Protestujący zrzeszeni w rolniczej „Solidarności”, ale również rolnicy nie związani z żadną organizacją protestują przede wszystkim przeciwko importowi produktów rolnych z państwa spoza UE, głównie z Ukrainy.
Główny cel to zatrzymanie napływu importu do Unii Europejskiej. Szczególnie z Ukrainy. Jedzie stamtąd olej, zboże, jedzie mięso drobiowe, jajka, cukier – wyliczał w rozmowie z reporterem Radia ZET Stanisław Barna z rolniczej "Solidarności".
Dlatego rolnicy będą blokować drogi prowadzące do przejść granicznych na wschodzie, ale nie tylko.
"Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji KE w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny" – przekazali związkowcy.
.png)
Strajk generalny rozlać się ma na cały kraj. Na mapie, na której rolnicy nakładają organizowane lokalne blokady i strajki jest już kilkaset zgłoszonych takich punktów.
W Kaliszu na 9 lutego, na godzinę 10:00 na mapie wyznaczono protest na rondzie Westerplatte, na którym kumuluje się ruch tranzytowy z DK25.
Rolnicy zgłaszają protesty w kolejnych miejscach w regionie: w Gołuchowie, w Plewni koło Cekowa, pod Antoninem na DK25, w Sieradzu i w Turku.
O utrudnieniach, kolejnych punktach protestacyjnych będziemy na bieżąco informować na faktykaliskie.info i na naszym fanpage.
Napisz komentarz
Komentarze