Do zdarzenia doszło w sobotę, 10 lutego w miejscowości Fajum w gminie Brzeziny. Przypadkowa osoba przechadzająca się tamtejszymi lasami, zauważyła przywiązanego psa do drzewa. Od razu postanowiła zawiadomić DIOZ, Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt - gdzie zwierzę otrzymało należytą opiekę. Jak się później okazało - piesek jest poważnie chory.
- Niestety jest to piesek zmagający się długo z chorobą, która nigdy nie była leczona. Choruje na poważną chorobę polegającą na ciągłym powstawaniu i otwieraniu się ran na skórze - proces leczenia jest u takich psów dłuższy niż zazwyczaj – do końca życia będzie na to chorował i brał lekarstwa - mówi pracownik DIOZ, Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Pracownik DIOZ – u w rozmowie z nami, porównał tę sytuację do cudu, ponieważ osoba, która odnalazła czworonoga na co dzień mieszka w innym państwie. Tylko organizację DIOZ i ich działalność znała z mediów społecznościowych stąd od razu ich poinformowała.
- To jest szczyt okrucieństwa. Takie przypadki niestety były, są i będą. W momencie, kiedy nie zmieni się prawo i zwierzę nie będzie chipowane do konkretnego właściciela to później szukanie oprawcy takiego czynu jest bardzo utrudnione. Jednak nie poprzestaniemy i będziemy go szukać. - mówi pracownik DIOZ, Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Pies ma około 5 lat i rasy mieszanej. Obecnie czeka go dosyć długa rehabilitacja i leczenie, po czym będzie oddany do adopcji.
Napisz komentarz
Komentarze