“Polska w 100 minut” - autorski pomysł KO - ma zastąpić plan PiS – u za czasów ich rządów, czyli wybudowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego ze „szprychami” Kolei Dużych Prędkości . Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wytyka wiele nieścisłości w poczynaniach posłanki KO – Karoliny Pawliczak oraz senatora Janusza Pęcherza w kontekście realizacji portu komunikacyjnego.
- Kiedy byli w opozycji kontestowali w każdym zakresie budowę CPK, posądzając o gigantomanie. Dzisiaj ci sami państwo nie tylko, że popierają CPK, ale również są za tym, aby ta inwestycja w jakimś kształcie była realizowana. Oczywiście budzi ona sprzeciw nie tylko w moim przekonaniu, ale generalnie burzy tę narrację, którą przedstawiali państwo Karolina Pawliczak czy senator Janusz Pęcherz jeszcze kilka miesięcy temu – mówi Jan Mosiński, poseł na Sejm RP z PiS - u
Tym samym uważa on zachowanie Karoliny Pawliczak jak i senatora Janusza Pechęrza za “szczyt hipokryzji” wskazując, że budowanie bypass - a, który w zdecydowanej większości spowoduje, że pociągi KDP będą omijać Kalisz, jest kompletnie bezsensowne i sprzeczne z interesem Aglomeracji Kalisko – Ostrowskiej.
- Czy pani poseł Pawliczak i pan senator Pęcherz wpisują się w Tuskowy pijarowy projekt „Polska w 100 minut”, który komunikacyjnie wyklucza takie miasta jak Kalisz? Czy dla około 5-10 minut szybszej podróży między Poznaniem a Warszawą warto jest poświęcić liczącą około 400 tysięcy mieszkańców Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej? Czy tych kilka minut jest aż tak istotne, że warto wydać dodatkowe miliardy złotych na wybudowanie bajpasa, omijającego Kalisz? - pyta Jan Mosiński.
Politycy PiS – u wypowiadają się sceptycznie na temat znaczenia inwestycji zaproponowanej przez KO “Polski 100 minut” w obecnym wyglądzie oraz tym jaki ona będzie miała marginalny wpływ na życie mieszkańca AKO.
- A mieszkańcy Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej będą mogli jedynie pomachać podróżnym, którzy w pociągach z prędkością 300 km na godzinę będą mijać Kalisz. I wszystko to dzięki „uśmiechniętej Polsce” z twarzą pani poseł Pawliczak, pana senatora Pęcherza oraz rządzącej obecnie koalicji. - mówi Jan Mosiński, poseł PiS - u
Sławomir Lasiecki – obecny przewodniczący Rady Miasta Kalisza – na konferencji przedstawiał swoje obawy, że takowy port nigdy nie powstanie.
- Nigdy nie przewiduje ta ekipa rządząca realizacji tego projektu. I myślę, że nawet to rozważanie, gdzie ma przebiegać trasa szybkiej kolei to jest w ogóle ze względu na to, że w tym rządzie nie chcą tego robić, w ogóle tego realizować. To jest tylko mydlenie oczu, celem odsunięcia od siebie jak najdalej protestów społeczeństwa, które oczekiwało tak samo jako ja jak i państwo oczekiwali na dojazd do Warszawy w półtorej godziny. - mówi Sławomir Lasiecki, przewodniczący Rady Miasta Kalisza z ramienia PiS - u
Prawo i Sprawiedliwość wystosowało projekt uchwały mającej na celu wprowadzenie znaczących zmian w KDP.
- Dlatego, że zgodnie z ustaleniami między samorządem Miasta Kalisza w Kaliszu miały zatrzymywać się prawie wszystkie pociągi Kolei Dużych Prędkości, w tym międzynarodowych. Niestety zaproponowany Horyzontalny Rozkład Jazdy 2030-2040 aktualnie rządzącej w Polsce koalicji likwiduje większość połączeń, które miałyby zatrzymywać się w Kaliszu. Dlatego jako radni Prawa i Sprawiedliwości, kierując się dobrem mieszkańców Kalisza i Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej zdecydowanie sprzeciwiamy się zmianom przebiegu Kolei Dużych Prędkości proponowanym przez koalicję 13 grudnia. - mówi radna PiS – u, Małgorzata Mosińska – Busz.
Wcześniej swój apel do premiera Donalda Tuska i polityków KO i Trzeciej Drogi wystosował prezydent miasta Krystian Kinastowski. Domaga się on włączenia Kalisza do Horyzontalnego Rozkładu Jazdy.
Napisz komentarz
Komentarze