Komenda Miejską Policji w Koninie od kilku dni szukała zaginionego 72-letniego Mieczysława.
Dziś (w sobotę - przyp. RED.) został wypisany ze szpitala z SORU bez poinformowania rodziny o godzinie 6:00 dostał wypis i do tego czasu go nie ma. Jest ubrany w niebieski t-shirt, na nim ma koszulę w kratę, może być lekko ubrudzona krwią i długie spodnie. - napisała wówczas w mediach społecznościowych wnuczka pana Mieczysława
Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ
Policja ustaliła, że zaginiony pan Mieczysław po wyjściu ze szpitala wsiadł do autobusu, którym udał się w kierunku Łężyna, jednej z dzielnic Konina. Śledczy przeanalizowali zapisy monitoringu oraz przesłuchali świadków, co pozwoliło ustalić trasę, jaką pokonał starszy mężczyzna. Właśnie w tym rejonie prowadzono intensywne poszukiwania, w które zaangażowani byli nie tylko funkcjonariusze policji, ale także mieszkańcy.
Niestety, wczorajsze popołudnie przyniosło tragiczną wiadomość. Zwłoki pana Mieczysława zostały odnalezione w okolicach Łężyna przez jedną z grup poszukiwawczych. O sytuacji poinformowała konińskie portale asp. Maria Baranowska z Komendy Miejskiej Policji w Koninie, podkreślając, że na chwilę obecną nie są znane przyczyny śmierci seniora.
Trwają czynności wyjaśniające, które mają ustalić, jak doszło do tego, że mężczyzna w ogóle samodzielnie opuścił szpital bez powiadomienia rodziny oraz dlaczego znalazł się w tak odległym miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze