To, czy rodzice urodzonego właśnie dziecka mieszkają od roku w Ostrowie Wielkopolskim i przysługuje im becikowe, weryfikowane jest właśnie na podstawie płatności za śmieci. Przy okazji wypłacania miejskiej zapomogi okazało się, że w grupie rodziców, która zgłosiła się po becikowe są tacy, którzy zadeklarowali, że w Ostrowie nie mieszkają i za wywóz odpadów nie płacą. Według radnego Jakuba Paducha z PO, takie osoby powinny zwrócić becikowe. – Na przykład osoba, która zawnioskowała o becikowe i deklaruje, że mieszka w Ostrowie od 12 miesięcy, wcześniej zdeklarowała, że mieszka od 2 lat w Holandii i nie chce płacić śmieci – mówi radny. - To kuriozum. Dla mnie jest to poświadczenie nieprawdy, by osiągnąć korzyść majątkową. Uchwała w sprawie becikowego przeszła w formie przygotowanej przez Urząd Miejski i jak widać ma ona luki.
Wątpliwości opozycji nie podziela Beata Klimek (na zdj.). Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego uważa, że przyłapany na kłamstwie mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego drugi raz go nie popełni. - Ten przypadek nie wpływa źle na uchwałę. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka – mówi prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. - Ja proponowałabym, by spojrzeć na to inaczej. Kiedy weryfikujemy dane w systemie śmieciowym osoby, która przyszła po becikowe i okazuje się, że ma zaległości za wywóz nieczystości od razu je uiszcza. Ludzie złapani na tym kłamstwie wstydzą się, a my im dajemy szansę poprawy.
Radny Jakub Paduch zapowiada, że jeśli oszustw będzie więcej wniesie o uchylenie uchwały o becikowym. Pierwsze becikowe w Ostrowie Wielkopolskim wypłacono w połowie maja. Rodzice otrzymują po 500 zł, a w przypadku ciąż mnogich - dodatkowo 1000 zł na każde kolejne dziecko.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze