Ulica Okólna w Ostrowie Wielkopolskim mieści się na spokojnym osiedlu na obrzeżach miasta. Dominuje tam zabudowa jednorodzinna. Zabudowa jest zwarta, powstają nowe domy, mimo sąsiedztwa domu pogrzebowego. Dom pogrzebowy Abram mieści się tuż po sąsiedzku z posesjami ludzi, ale do tej pory to sąsiedztwie nikomu nie doskwierało. Do czasu aż okazało się, że przedsiębiorca chce dom pogrzebowy rozbudować o nową funkcję: krematorium.

To w tym miejscu miałoby powstać krematorium

Inwestorem jest ten dom pogrzebowy, fot. FB/Abram
We wtorek w spotkaniu z władzami miasta i powiatu ostrowskiego wziął udział tłum mieszkańców, którzy protestują przeciwko budowie krematorium. Wsparła ich prezydent miasta.
Chcę podkreślić, że miasto Ostrów Wielkopolski nie jest zaangażowane w realizację tej inwestycji. Jednocześnie w pełni popieram sprzeciw mieszkańców wobec lokalizacji, która moim zdaniem jest absolutnie nieodpowiednia. Krematorium jest potrzebne, jednak nie w tym miejscu, nie w centrum osiedla – zapewnia Beata Klimek.


Na spotkanie z prezydent i starostą przyszedł tłum ludzi, fot. FB/Beata Klimek
Ręce od tej inwestycji umywa też starosta ostrowski.
Wspólnie z Wicestarostą oraz zespołem współpracowników po raz kolejny przekazaliśmy informację, że Starostwo Powiatowe nie wydało zgody na budowę krematorium i na żadnym etapie postępowania administracyjnego nie pojawiało się takie sformułowanie – twierdzi Paweł Rajski.
Tymczasem na pozwolenie powiatu ostrowskiego powołuje się sam inwestor, firma Abram.
W listopadzie 2024 r. jako inwestor złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę instalacji zewnętrznej i wewnętrznej gazu, gdzie w projekcie zostało umieszczone urządzenie pieca kremacyjnego (urządzenie technologiczne). Starostwo wydało pozwolenie na realizację budowy tych instalacji. W ustawowym terminie nie zostało wniesione odwołanie, dlatego z dniem 28 grudnia 2024 r. decyzja Starostwa Powiatowego stała się prawomocna. – informuje Abram w swoim oświadczeniu.
Pracownicy starostwa twierdzą, że zgoda na budowę była, ale nie miała dotyczyć krematorium.
Z żadnego dokumentu, które były wydawane nie wynika funkcja krematorium. Zrobienie instalacji gazowej czy nawet wstawienie pieca takiego czy innego nie powoduje, że ten obiekt taką funkcję nabywa – wyjaśniał na spotkaniu z mieszkańcami Radosław Torzyński, wicestarosta ostrowski.
Jednak rozsądek nakazywałby co najmniej podejrzewać, że jeśli dom pogrzebowy składa wniosek o budowę instalacji gazowej i montaż pieca krematoryjnego, to chodzi mu o usługę spopielania zwłok. Takiej refleksji w starostwie zabrakło. Wicestarostwa twierdzi jednak, że nie wynikało to wprost ani z dokumentów domu pogrzebowego, ani z pozwolenia, które ten dom uzyskał.
.png)
(1).png)
Na powyższych zdjęciach widzimy piec krematoryjny krematorium w Kaliszu przy ul. Poznańskiej
Starosta Rajski powiadomił, że urząd wznawia postępowanie w tej sprawie, pisze też do wojewody, by inwestycję powstrzymać. Inwestycję, którą przedsiębiorca prowadzi na podstawie zgód ze starostwa. Firma Abram w swoim oświadczeniu zapewnia, że mieszkańcy nie doznają żadnych uciążliwości z powodu planowanych usług krematoryjnych.
Kremacja to forma pochówku wybierana coraz częściej ze względów ekologicznych i praktycznych. Proces ten odbywa się w sposób godny i z poszanowaniem uczuć rodzin. Współczesne technologie eliminują emisję dymu, zapachów czy toksycznych substancji. Nowoczesna zautomatyzowana technologia zapewnia, że spalanie odbywa się w sposób ekologiczny i zgodny z normami ochrony środowiska. Chcemy, aby nasza inwestycja była dobrze przyjęta przez społeczność Ostrowa Wielkopolskiego – informuje dom pogrzebowy.
Na razie jedyne w południowej Wielkopolsce krematorium działa w Kaliszu przy ul. Poznańskiej. Spalarnia zwłok powstała 10 lat temu, również budziła kontrowersje, a do napięć między właścicielami krematorium a mieszkańcami dochodzi sporadycznie do dzisiaj.
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze