Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Miejskie szalety świecą pustkami

Minęły czasy, gdy do miejskiego szaletu strach było wejść. Dziś są czyste, zadbane, wyposażone nawet w prysznice. Ale chętnych na korzystanie z publicznych toalet jest coraz mniej. Podobnie jak zainteresowanych ich prowadzeniem. To problem dla Miasta, które ma obowiązek zapewnienia dostępu do takich miejsc.
Miejskie szalety świecą pustkami

- Ta działalność jest nieopłacalna - mówi pan Stefan, który prowadzi szalety przy pl. Św. Stanisława. Osoba, która chce skorzystać z toalety musi zapłacić 1,50 zł. W miejskim WC jest czysto, wszystkie usterki naprawiane są na bieżąco, jednak chętnych do załatwiania potrzeb fizjologicznych w tym miejscu brak. - Dziennie jest około 30 osób – mówi pan Stanisław. – Prowadzę miejski szalet od 12 lat i z roku na rok zmniejsza się ilość osób tu zaglądających. Kiedyś wokół ratusza były sklepy i ludzie będąc na zakupach przychodzili tutaj. Teraz są banki i restauracje, więc jak ktoś ma potrzebę idzie do tych drugich.

Podobnie jest w dwóch pozostałych szaletach, które kilka lat temu zostały wyremontowane: na Plantach i przy ul. Górnośląskiej, gdzie można skorzystać także z prysznica. - Miasto ma obowiązek zapewnienia takich miejsc. W przypadku Kalisza płacimy za środki czystości, naprawy, energię i ścieki, ale nie utrzymujemy pracowników – mówi Ewa Maciaszek, naczelnik Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kaliszu. – Szalety prowadzą osoby, które mają działalność gospodarczą i podpisują umowę  z Miastem. Ich dochód to tylko to, co zostawią osoby korzystające z szaletów.

Miejskie szalety w niczym nie przypominają tych sprzed lat, a i tak kalisznaie nie bardzo chcą z nich korzystać

Jeden z szaletów na Plantach, nad którym znajduje się restauracja – w bezpośredniej bliskości targowiska - przestał funkcjonować. Prowadząca go osoba zrezygnowała. Teraz Miasto prowadzi rozmowy z właścicielem lokalu. – Chcemy, by ta osoba prowadziła także szalet. Wiemy, że tego typu działalność jest nieopłacalna, ale nie można na wszystko patrzeć pod tym kątem – dodaje Maciaszek. – Zdajemy sobie sprawę, że większość osób w  tym momencie korzysta z darmowych toalet w galeriach, marketach czy restauracjach, za które muszą zapłacić, jeśli nie są klientami. Jednak na samorządzie spoczywa obowiązek zapewnienia takich miejsc, więc miejskie szalety w Kaliszu funkcjonują.

Mieszkańcy Kalisza wiedzą, gdzie szalety się znajdują, ale przyznają, że teraz częściej korzystają z alternatywnych rozwiązań. - Przed laty był problem, by skorzystać z toalety w mieście. Te publiczne często były zamknięte. Szczególnie po południu i wieczorem. Nie było tylu restauracji czy sklepów. Teraz nie ma takiego problemu – mówi jeden z kaliszan.

W Kaliszu funkcjonują już tylko 3 publiczne toalety m.in. na placu św. Stanisława

Utrzymanie miejskich szaletów to koszt około 50 tysięcy złotych rocznie. Do tego Miasto ustawia toalety przenośne. Takie można spotkać np. w Parku Przyjaźni.

AW, zdjęcia autor  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama