Głośna w całej Polsce tragedia rozegrała się 14 lipca ub.r. na trasie wojewódzkiej nr 442 w Jankowie Pierwszym. Około godz. 14.00 na skrzyżowanie dróg wtargnął z drogi podporządkowanej 20-letni wówczas kierowca vw Golfa, mieszkaniec powiatu wolsztyńskiego. Mężczyzna doprowadził do zderzenia z dostawczym volkswagenem LT, który wypadł z drogi, zjechał na pobocze i przewrócił się na bok. Okazało się, że busem podróżowało aż 12 osób, w tym troje nastolatków. Samochód posiadał tylko 2 miejsca siedzące. 10 pasażerów kierowca przewoził na „pace”.
Wskutek wypadku 12 osób zostało poszkodowanych. Najciężej ranna 14-letnia dziewczynka zmarła w kaliskim szpitalu. W ramach śledztwa prokuratura uzyskała kompleksową opinię biegłych z zakresu mechaniki pojazdowej i wypadków drogowych, a także medycyny sądowej. W ocenie biegłych „sytuację wypadkową wytworzył i wypadek spowodował” kierowca samochodu osobowego, który nie ustąpił busowi pierwszeństwa przejazdu. – 21-letniemu mężczyźnie zarzucono nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Przestępstwo to zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - informuje Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Na ławie oskarżonych kaliskiego sądu zasiądzie jednak również drugi kierujący, który przewoził busem osoby zatrudnione przez niego w ogrodnictwie. - Zarzucono mu, że kierując nieprzystosowanym do przewozu osób samochodem dostawczymi marki Volkswagen LT, przewoził on 10 osób w nieposiadającej pasów bezpieczeństwa ani innych zabezpieczeń części ładunkowej, na nieprzytwierdzonych do podłoża paletach, przy uszkodzonych i uchylonych drzwiach bocznych pojazdu – dodaje Janusz Walczak.
Śledczy oskarżyli 40-latka o „umyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym”. Jemu również grozi do 8 lat więzienia. ZDJĘCIA Z MIEJSCA WYPADKU ZNAJDZIECIE TUTAJ - kliknij
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze