O zmianie polityki władz Kalisza dotyczącej oddania terenu Starego Cmentarza Żydowskiego i zerwaniu rozmów pisaliśmy kilka tygodni temu TUTAJ.
Rozmowy wznowiono w środę w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu. Miasto reprezentował Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza i pracownicy Urzędu Miasta, którzy od kilku lat zajmują się sprawą zwrotu terenu, na którym od XIII wieku do II wojny światowej funkcjonował kirkut.
Związek Wyznaniowy Gmin Żydowskich reprezentowali m.in. Alicja Kobus oraz Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. W negocjacjach uczestniczyła także Dorota Kinal, wicewojewoda wielkopolska, która spotkanie zorganizowała. Był też przedstawiciel marszałka. Spotkanie nie przyniosło żadnych efektów.
– Nie rozumiemy stanowiska wiceprezydenta, który pod presją skrajnych i nienawidzących innych ludzi środowisk tkwi przy swoim zdaniu. Sprawa mogłaby być zakończona w połowie roku godnie i bez negatywnych emocji – mówi Alicja Kobus. – Cmentarz to dla Żydów miejsce najważniejsze i do tej pory władze miasta to rozumiały, a Kalisz był miastem otwartym dla potomków wyznawców judaizmu. Traz dopuszczono do głosu radykalne grupy.
Alicja Kobus dodaje, że Kalisz jest jedynym miastem w Polsce, które po uchwaleniu prawa dotyczącego stosunku państwa do Związku Wyznaniowego Gmin Żydowskich zerwało wcześniejsze ustalenia. W tym momencie oczy większości środowisk żydowskich na świecie zwrócone są w kierunku naszego miasta.
- To tak jakby na grobach przodków pana wiceprezydenta postawić jakiś obiekt. Naprzeciw wszystkiemu. Ja takiego człowieka nie rozumiem, jaki to ma cel chcieć zaistnieć w świecie w taki sposób? Na grobach innych ludzi – mówi przedstawicielka ZWGŻ w Polsce. – Komisja Regulacyjna, która też sprawą się zajmuje zawsze jest zdania, że trzeba negocjować. My również, ale w tym momencie ze strony miasta raczej nie wyczuwam chęci zmiany decyzji tym bardziej, że władze Kalisza podejmują decyzje administracyjne związane z teren cmentarza, co jest niezgodne z prawem.
Zgodnie z przepisami, jeśli spornym terenem lub nieruchomością zajmuje się Komisja Regulacyjna, żadna ze stron nie może wobec nich podejmować decyzji prawnych. Na lipcowej sesji podjęto uchwałę intencyjną o możliwości przeniesienia do budynku, który stoi na terenie cmentarza i miał być zburzony, szkoły dla dzieci niedosłyszących i głuchoniemych z ul. Kordeckiego.
Według przedstawicieli Związku to złamanie prawa. Jaka jest opinia władz Kalisza? Kilka tygodni temu, mimo maila do Biura Prasowego z pytaniami dotyczącymi zarzutów ze strony ZWGŻ o bierność, a nawet unikanie kontaktu w tej sprawie przez prezydentów, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wczoraj również nie doczekaliśmy się komentarza. Kolejne spotkanie dwóch skonfliktowanych stron w październiku.
AW, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze