Aplikacja „Źródło” została uruchomiona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych na początku marca tego roku. Ma zastąpić rozproszone, a przez to „zamknięte” lokalne bazy danych. Dzięki jednej, wspólnej bazie odpisy aktów będzie można pobierać w dowolnym miejscu w kraju. Ale to jeszcze odległa przyszłość; zanim system zapełni się dokumentami, które od początku trzeba wpisać ręcznie, urzędników czeka ogrom pracy, a interesantów – niemałe kłopoty z obsługą.
System od samego początku przysparzał mnóstwo problemów urzędnikom w całej Polsce. Kierownik kaliskiego Urzędu Stanu Cywilnego rozważała możliwość uruchomienia tzw. okresu przejściowego, w którym możliwe było korzystanie ze starych ksiąg stanu cywilnego przy jednoczesnym, sukcesywnym uruchamianiu nowego systemu. Tak robiła większość miast w Polsce. Jednak kaliski urząd ostatecznie nie skorzystał z rozwiązała, które dopuszczała ustawa i od razu przeszedł na nowy system. - Przez te pół roku działał różnie. Jednego dnia działał gorzej, innego lepiej. Dwa tygodnie temu mieliśmy dość sporą przerwę, bo dwudniową, wtedy system w ogóle nie działał – mówi Ewa Korach, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Kaliszu.
Ewa Korach, kierownik USC zapewnia, że Kalisz dobrze radzi sobie ze zmianą, ale interesanci musza uzbroić się w cierpliwość
Wtedy niektórzy interesanci, którzy przyszli po akt małżeństwa czy urodzenia byli odsyłani, ale największe problemy dotyczyły rejestracji zgonów. - W przypadku zgonów nie ma takiej możliwości, żeby odprawić kogoś z kwitkiem, dlatego że jeżeli ludzie nie załatwią aktu zgonu, nie mogą załatwiać dalszych formalności, więc ta rejestracja musi odbywać się od ręki - tłumaczy Ewa Korach.
Urząd Stanu Cywilnego prosi petentów o cierpliwość, bo z chwilą uruchomienia systemu elektronicznego na dobre – a nastąpiło to 1 września - już nic nie załatwimy od ręki. Osoby, które swoje akty mają w innych USC niż kaliski, na sprowadzenie dokumentów do Kalisza będą czekać do 10 dni roboczych. Nieco krócej, bo maksymalnie 7 dni zaczekają kaliszanie. - Już teraz interesanci się denerwują, bo każdy chce dostać dokument od ręki, a teraz nie ma takiej możliwości. Od ręki można wydać te akty, które są już wprowadzone do systemu, bo one są i my je tylko drukujemy – dodaje kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Kaliszu.
Kaliskim urzędnikom przez pół roku udało się wpisać do systemu 6 tysięcy akt, a do wprowadzenia jest jeszcze blisko… 400 tysięcy dokumentów. Kiedy wszystkie znajdą się już w nowej aplikacji MSW, będzie już tylko lepiej, bo taki jest zresztą zamysł zmian. Urzędnicy przewidują jednak, że nastąpi to za około 10 lat.
Ewelina Samulak, mik, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze