Sprawa wyszła na jaw jesienią 2014 r., po służbowej delegacji posłów na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Madrycie. Dziennik „Fakt” doniósł, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu. Ponadto posłowie wzięli na podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki z sejmowej kasy, zgłaszając wyjazd samochodem, choć w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi – przypomina tvn24.pl
Po "aferze madryckiej" wszyscy trzej posłowie zostali usunięci z PiS. Czy po umorzeniu śledztwa wrócą do łask?
Teraz, według ustaleń portalu, prokuratura, która badała tę sprawę uznała, że Sejm nie został przez parlamentarzystów oszukany. Powodem spodziewanego umorzenia śledztwa jest „brak doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem” – podaje tvn24.pl. Dodaje, że jak wynika z akt śledztwa, Kancelaria Sejmu nie poczuła się w tej sprawie poszkodowana. Prokuratorzy potwierdzili, że to ona decydowała o wysokości wypłacanego ekwiwalentu. Poza tym Hofman, Rogacki i Kamiński (a wcześniej także Zbigniew Girzyński, którego dotyczył ten sam problem), zwrócili Kancelarii pobrane kwoty. W sumie była to kwota ponad 77 tys. zł, z czego najwięcej – prawie 34 tys. zł – oddał Adam Rogacki. Po „aferze madryckiej” wszyscy posłowie zostali usunięci z PiS.
Portal tvn24.pl podaje, że formalna decyzja w sprawie umorzenia śledztwa ma zapaść w najbliższych dniach.
MIK, źródło: tvn24.pl, for. arch.
Napisz komentarz
Komentarze