Pisklęta trafiły do gospodarstw przyzagrodowych i agroturystycznych oraz członkiń Kół Gospodyń Wiejskich z Wielkopolski. W większości z południowej części.
- W tym roku pojawili się także przedstawiciele gminy Mieścisko z północy. To sprawia, że gęsina będzie rozpropagowana w całej Wielkopolsce i będzie trafiała na stoły jej mieszkańców. Poprzez akcję pomagamy również producentom, którzy mogą zbywać pisklęta – powiedział Krzysztof Grabowski, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego, które sfinansowało zakup gęsich piskląt. – Mamy jednak nadzieję, że dzięki akcji Wielkopolanie zaczną sami kupować pisklęta, rozwijać przydomowe hodowle i propagować gęsinę przy każdej okazji – dodał.
W naszej części Wielkopolski są duże hodowle gęsi. 35% drobiu wysyłanych jest do Niemiec. Akcja, którą wymyśliła Ostrzeszowska Lokalna Grupa Działania ma sprawić, że gęsi pojawią się w mniejszych gospodarstwach lub tych, które nastawione są na inną produkcję, a drób jest tylko dodatkiem. Dlatego rozdawano od 5 do 10 piskląt.
- Gęsi zniknęły z krajobrazu naszej wsi. To wynika ze zmian, które następowały. Od kilku lat tradycja przydomowego chowu drobiu znowu wraca i rozdawanie piskląt to świetny pomysł, by wspomóc tych, którzy chcą ją wskrzesić. Dobrze, że pomysłodawcy, czyli Ostrzeszowska Lokalna Grupa Działania - organizatorzy Ogólnopolskiego Festiwalu Pasztetników i Potraw z Gęsi i Urząd Marszałkowski włączyli w to Koła Gospodyń Wiejskich, które mają ogromne zasługi w podtrzymywaniu obyczajów wsi – dodał Andrzej Grzyb, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Na gęsi padło nie tylko ze względu na jesienny festiwal. Według specjalistów te właśnie ptaki łatwo się hoduje. Pudełka z pisklętami otrzymało 50 gospodarzy.
Red, zdjęcia AW
Napisz komentarz
Komentarze