Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Porządki w schronisku. Wolontariuszka popełniła szereg przestępstw?

- Sytuacja w kaliskim schronisku wreszcie się ustabilizowała. Przywracamy tam normalność – twierdzi miasto, które od stycznia zarządza placówką dla bezdomnych zwierząt. Zupełnie inną opinię na ten temat ma Aneta Sitkiewicz, wolontariuszka w przytulisku, która uważa, że psy traktowane tam są coraz gorzej. Spór nabiera jednak nowego charakteru, bo miasto złożyło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Anetę Sitkiewicz. Dowody na to mają mieć wolontariusze schroniska. 
Porządki w schronisku. Wolontariuszka popełniła szereg przestępstw?

Schronisko wcześniej prowadzone było przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. W placówce doszło jednak do poważnego konfliktu między pracownikami przytuliska a wolontariuszami. Na skutek zarzutów ze strony wolontariuszy Powiatowy Lekarz Weterynarii zarządził w kaliskim schronisku comiesięczne kontrole. Te wykazały wiele nieprawidłowości, miedzy innymi  w zakresie warunków bytowania zwierząt i prowadzonej przez schronisko dokumentacji.

Dlatego miasto postanowiło zakończyć współpracę z TOnZ i samo zarządzać schroniskiem. Od 1 stycznia placówką kieruje Biuro ds. schroniska. Jej kierownikiem został pochodzący z Płocka,  Adam Wyszatycki, z wykształcenia zoopsycholog.

„Przywracamy normalność”

- Dziś z całą stanowczością mogę stwierdzić, że po tych kilku tygodniach sytuacja w schronisku w zdecydowanej większości się ustabilizowała. Naszym celem jest przywrócenie w schronisku normalności – mówi Piotr Kościelny,  wiceprezydent Kalisza. Nowego kierownika miasto ocenia bardzo dobrze, bo jak przyznaje Piotr Kościelny nie miał łatwego zadania. – Z taką sytuacją, jaka wytworzyła się wokół kaliskiego schroniska, czyli pewne medialne doniesienia, hejtowanie w internecie, pomyje wylewane na facebooku, nie spotkał się chyba żaden inny samorząd w skali kraju – dodaje Kościelny. 

Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza twierdzi, że zamieszanie wokół schroniska to efekt "zderzania się charakterów i interesów różnych osób"

Wyszatycki uporządkował regulamin i dokumentację schroniska. Do ładu doprowadzono także teren placówki: wyrzucono niepotrzebne elementy takie jak koce, fotele czy wersalki.

Teren schroniska przed uprzątnieciem

Każde zwierzę zostało oznakowane przez czip, czyli mikroprocesor wielkości ziarna ryżu, w którym zakodowany jest specjalny, 15-cyfrowy, unikalny numer identyfikujący zwierzę. - Wszystkie zwierzęta są zaczipowane, zarówno psy i koty, zaszczepione przeciwko wściekliźnie, odrobaczone. Wprowadziliśmy również taką zasadę, że każde zwierzę, które będzie przychodziło do nas z terenu Kalisza do schroniska już w momencie kwarantanny, a więc w pierwszych 14 dniach będzie trwale oznakowane, odpchlone i odrobaczone, a zatem w pełni przygotowane do adopcji – wyjaśnia Adam Wyszatycki, kierownik Biura Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu.

 

Rażące zaniedbania, nielegalne zbiórki?

Placówka przeszła kontrolę Inspekcji Weterynaryjnej. Na dniach ma być gotowa jej opinia. Swoją bardzo krytyczną ocenę działania schroniska przedstawia Aneta Sitkiewicz, wolontariuszka. - Dobrostan psów w schronisku dramatycznie spada, a obecnie dzieją się różne dziwne rzeczy. Pana kierownika nie można zastać w schronisku w godzinach pracy wolontariatu. Blokowane są adopcje, także psów chorych. Jest mnóstwo rzeczy, które nas bolą, ponieważ przyzwyczailiśmy te zwierzęta do lepszych warunków i kontaktu z nami, a tymczasem my odbieramy to tak, jakby wolontariat miał być zlikwidowany. Podejmowane są złe decyzje, niekorzystne dla zwierząt – mówiła 4 marca podczas konferencji prasowej grupy „Głos kaliszan” Aneta Sitkiewicz.

Aneta Sitkiewicz uważa, że w schronisku źle się dzieje, a nowe władze nie przyjmują żadnej krytyki

Na wczorajszej konferencji prasowej  Piotr Kościelny poinformował media, że miasto złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Anetę Sitkiewicz. Jak mówił wiceprezydent, zdecydowano się na taki krok po informacjach i materiałach, jakie otrzymali od wolontariuszy schroniska. - Zakładamy, że organy procesowe i prokuratura zweryfikują te kwestie związane z rażącymi zaniedbaniami, z podejrzeniami o nielegalne zbiórki pieniędzy czy w konsekwencji wprowadzanie w błąd opinii publicznej za pośrednictwem środków masowego przekazu – przekazał wiceprezydent Kalisza, Piotr Kościelny.

Aneta Sitkiewicz przebywa w Londynie i na razie wstrzymuje się od komentowania tej sprawy.

W kaliskim schronisku przebywa aktualnie 179 psów i 21 kotów. Od czasu przejęcia władzy nad placówką przez miasto doszło do 59 adopcji bezdomnych zwierząt. Rocznie schronisko kosztuje miasto 442 tysiące złotych. W tegorocznym budżecie zabezpieczono 100 tysięcy złotych na modernizację przytuliska.

Agnieszka Gierz, fot. autor, Anna Błaszczyk – Urząd Miasta Kalisza

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1030 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama