W marcu ub.r. 36-letni mieszkaniec Pleszewa został skazany za czyny pedofilskie wobec dziecka poniżej 15. roku życia. Za kratki jednak nie trafił, bo sąd wypuścił go do domu i polecił, by w wyznaczonym termie stawił się w więzieniu. Ale mężczyźnie wcale nie było tam spieszno. – Wyjechał do Niemiec, gdzie ukrywał się od połowy 2015 r. W styczniu tego roku został wydany za nim list gończy – mówi portalowi faktykaliskie.pl mł. asp. Monika Kołaska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
W ostatnim czasie wrócił jednak do kraju, do rodzinnej miejscowości i jak gdyby nigdy nic wybrał się na zakupy. Miał pecha, bo w tym samym markecie natknął się na policjanta Wydziału Kryminalnego pleszewskiej jednostki. Funkcjonariusz nie był na służbie, ale nie zatracił czujności i w jednym z klientów rozpoznał poszukiwanego pedofila. – Wcześniej nie zajmował się jego sprawą. Twarz skojarzył na podstawie zdjęć, które znajdują się w komendzie – dodaje Monika Kołaska.
36-latek został zatrzymany i przewieziony do aresztu śledczego. Stamtąd trafi do zakładu karnego, którym musi odsiedzieć wyrok 4,5 roku pozbawienia wolności.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze