W tym tygodniu na kilka dni przyjechała do domu. Lekarze pozwolili, by Klaudia przed koleją chemią (już jest po dwóch, a przed nią jeszcze cztery), odpoczęła w rodzinnym Brudzewku w powiecie pleszewskim. Kiedy przekroczyła próg domu, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Czekał na nią wymarzony pokój.
Chora na ostrą białaczkę szpikową 14-latka wiedziała, że w domu trwa remont, a rodzina i przyjaciele przygotowują dla niej własny kąt. Jednak nie spodziewała się takiego efektu. – Sama wybierałam meble, mówiłam, które mi się podobają, jakie bym chciała ozdoby, ale jak wszystko razem będzie wyglądać nie wiedziałam - mówi Klaudia Stawicka. – Efekt zobaczyłam w poniedziałek wieczorem. Popłakałam się. Pokój jest piękny. Podoba mi się – zapewnia ze łzami w oczach dziewczyna.
Potwierdzeniem zachwytu jest fakt, że cały kolejny dzień spędziła właśnie w swoim nowym pokoju. Najpierw na plotkach z przyjaciółką, później grając w gry z tatą. Projekt i wszystkie detale zaprojektowała Dorota Szelągowska. Jest wielkie lustro, w którym Klaudia może się przeglądać, biurko do nauki, ale też to, co ma uprzyjemniać czas młodej dziewczynie, czyli zdjęcia rodziny i przyjaciół, telewizor, a niebawem też laptop – lekki, tak by mogła go zabierać do Poznania.
Prowadząca program „Dorota was urządzi” bez wahania zgodziła się pomóc w realizacji największego marzenia 14-latki. Maila do dziennikarki napisała Alicja Pacholewicz z Fundacji DKMS (Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska) w Choczu. – Ten pokój to zasługa wielu osób, a przede wszystkim Doroty Szelągowskiej i jej przyjaciół, którzy z zaangażowaniem projektowali, zdobywali wszystko, to co w pokoju się znalazło i na koniec sami go wyremontowali. Pomagały też osoby z Kalisza, Chocza, Pleszewa - mówi.
Ekipa urządzająca pokój: od prawej Alicja Pacholewicz podtrzymywana przez Dorotę Szelągowską, Ania, Cezary, Marysia, Marika, Szymon, Marcelina i z lewej wujek Klaudii.
Klaudia do tej pory dzieliła pokój z rodzicami. Plany przedzielenia pomieszczenia i zrobienia dwóch oddzielnych były, ale nie w najbliższej przyszłości. Dzięki pomysłowi DKMS i pomocy dziennikarki udało się. Metamorfoza trwała jeden dzień, mówi mama Klaudii. – My byliśmy w szpitalu, a tutaj trwała rewolucja. Dostałam tylko jednego mmsa pokoju, na którym widać łóżko, ale zdjęcie nie pokazywało tego, co zobaczyłyśmy, kiedy przyjechałyśmy do domu - przyznaje.
Od prawej: Klaudia z mamą i Alicją Pacholewicz
Na tym nie koniec niespodzianek. Remont czeka także pokój rodziców, któro po wydzieleniu pomieszczenia dla córki zostali bez okna. Także dzięki firmom i sponsorom, którzy m. in. współpracują z programem „Dorota was urządzi” oraz osobom, które chciały pomóc nastolatce w zmaganiach z chorobą, rodzice będą mieli lampy dające najbardziej naturalne światło oraz nowe meble.
Kiedy tylko wyniki na to pozwolą Klaudia pojedzie też do Warszawy. Została zaproszona przez Dorotę Szelągowską. Najpierw jednak musi wrócić do Poznania na kontynuację leczenia. 14-latka o tym, że jest chora dowiedziała się w styczniu. Była osłabiona, na jej ciele pojawiły się sińce. Diagnoza – ostra białaczka szpikowa. Od razu trafiła na oddział onkologiczny w Poznaniu. Wyniki po dwóch chemiach są optymistyczne. Jednak przed nastolatką jeszcze długa droga. Tak samo, jak przed dwoma innymi mieszkankami gminy Chocz, których niebawem tamtejszy DKMS spełni marzenia, ale też zorganizuje dzień, w czasie którego będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku.
AW, zdjęcia autor, Alicja Pacholewicz
KRS 0000023852
Hasło: Klaudia Stawicka
Fundacja Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu
PKO S.A Oddział 5 w Poznaniu
7212 4032 2011 1100 0035 2865 98
Napisz komentarz
Komentarze