Jest szansa. Pierwszy raz bocian pojawił się w gnieździe już 27 marca. Według bocianolubów, którzy obserwują przygodzickie gniazdo za pomocą strony internetowej bociany.ce.pl, ptak z dalekiej Afryki wylądował po 6.00 rano. Próbował nawet porządkować gniazdo. Po kilku minutach odleciał.
Bocian był widziany także przez dwa następne dni. Z relacji forumowiczów wynika, że nie miał obrączek, więc nie może być to dotychczasowy mieszkaniec gniazda „Spaceruje, i poprawiał gałązki, ale tak niepewnie, bardziej jakby się namyślał, czy mu się przydadzą do innego gniazda” - donosi Waldek.
W czwartek po południu pojawiły się dwa bociany. Zostały na kilka minut. Odlatywały i przylatywały, ale są, cieszą się internauci. „Przyleciały dwa bociany, samiec - ten który pozostał na gnieździe chciał kopulować, ale samica odleciała” pisze Mirka G. z Gdańska.
Dwa bociany mogą być dobrą wróżbą. Tym bardziej, że przez dwa ostatnie lata nie udało się wychować młodych w przygodzickim gnieździe. W 2013 r. przez kilka dni mieszkała tam para, ale po jakimś czasie nieznany samiec odleciał. Samica, nie mając szans na wysiedzenie i wykarmienie małych, wyrzuciła jaja. Rok temu ptaki pojawiały się i znikały. Kiedy już zdecydowały się na osiedlenie było za późno na chów.
W piątkowy poranek bocian ponownie zawitał do gniazda „Bocian stoi i kołysze się, ale taki zmęczony jak pisze Paweł i oby to było dobre przesłanie. Fajnie, że jest i się zadomawia, choć pogoda nie sprzyjająca” - kolejny raz donosi Waldek z Warszawy.
Ptak od rana pojawia się na kilka minut w gnieździe, po czym odlatuje. Jego życie można śledzić za pośrednictwem kamery, na stronie www.bociany.ec.pl
AW, zdjęcia: autor, www.bociany.ec.pl
Napisz komentarz
Komentarze