Dwóch mężczyzn w wieku 29 i 59 lat za pomocą ręcznej piły ścinało brzozę w lesie winiarskim. Drzewo o średnicy pnia 15 centymetrów, wbrew woli ścinających, runęło na asfaltową drogę.
Panowie mieli pecha, bo brzoza runęła wprost pod koła jadącego tamtędy patrolu Straży Miejskiej. Strażnicy oczywiście podjęli interwencję. Nielegalni drwale tłumaczyli, że drzewo na ich oczach po prostu powaliło się samo. Strażnicy nie dali wiary tym tłumaczeniom, zwłaszcza, że na miejscu znaleźli ręczną piłę, którą drzewo ścięto. Mężczyźni nie mieli pozwolenia na taką wycinkę. Na miejsce wezwano policję i leśnika. Panowie będą odpowiadać za nielegalną wycinkę drzew.
MS, fot. Straż Miejska Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze