Szokującego odkrycia dokonali 4 czerwca ub.r. policjanci zaalarmowani przez brata jednego z denatów. Mężczyzna, zaniepokojony brakiem kontaktu z bratem, poprosił o pomoc mundurowych. Ci z kolei wezwali na Jabłkowskiego kaliską straż pożarną, by pomogła w otwarciu drzwi do mieszkania. Wewnątrz mundurowym ukazał się makabryczny widok: w lokalu znajdowały się ciała dwóch mężczyzn w wieku 29 i 44 lat.
Drzwi mieszkania były zamknięte od wewnątrz, a na zwłokach nie stwierdzono żadnych obrażeń, dlatego od początku podejrzewano tlenek węgla Na miejscu pracowało m.in. pogotowie gazowe, a strażacy po budynku poruszali się w maskach. Kamienica, w której znaleziono dwa ciała jest własnością prywatną. Obaj mężczyźni wynajmowali w niej mieszkanie. Byli pracownikami jednej z kaliskich firm.
Po blisko roku kaliska prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. - Ustalono, że do wypadku doszło m.in. na skutek niedopełnienia obowiązków administratora budynku w zakresie przeprowadzania okresowych badań technicznych pieca gazowego zamontowanego w lokalu wynajmowanym przez pokrzywdzonych – informuje Agata Kobiela-Kurczaba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Jak stwierdzili powołani w sprawie biegli z zakresu kominiarstwa i ochrony przeciwpożarowej, administrator, a zarazem właściciel mieszkania nie zadbał także o terminowe czyszczenie poszczególnych instalacji i urządzeń instalacji wentylacyjnej, co spowodowało, że były one niedrożne i nie odprowadzały spalin powstałych przy używaniu pieca gazowego.
Właścicielowi mieszkania postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch mężczyzn. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Kaliszu.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze