Wczoraj po południu piorun uderzył w drogę w Nowych Skalmierzycach. Tuż obok było dużo przechodniów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Więcej przeczytacie o tym TUTAJ.
O tym, jaką niszczycielską siłą jest uderzenie pioruna, przekonał się Tomek z Kalisza. Czytelnik portalu faktykaliskie.pl przysłał do nas zdjęcia drzewa, a raczej tego, co po nim zostało właśnie po uderzeniu pioruna. Dość gruba brzoza została dosłownie rozpruta siłą błyskawicy. W pobliżu nie było żadnych ludzi, dlatego nie doszło do tragedii.
Prawdopodobnie uderzenie pioruna było przyczyną pożaru budynku mieszkalno – gospodarczego w Sobiesękach w gminie Brzeziny. Wczorajszy pożar strawił znaczną część obiektu dokonując strat na 200 tys. zł. To zdarzenie opisujemy TUTAJ.
Tegoroczny sezon burzowy w Kaliszu jest i tak całkiem łagodny, bo jak na razie obyło się od dużych strat, a co najważniejsze rannych. Dwa lata temu w trakcie lipcowych nawałnic w Kaliszu i powiecie ostrowskim pioruny raziły cztery kobiety. Wszystkie przeżyły, ale miały poważne problemy zdrowotne.
Najdziwniejszym przypadkiem było porażenie 21- letniej kaliszanki. Kobieta próbowała wyjść ze sklepu, chwyciła za metalową klamkę i w tym momencie za oknem uderzył piorun. Ładunek elektryczny przeskoczył na klamkę i poraził kaliszankę. Kobieta przeżyła ale miała problemy kardiologiczne, bóle ręki i głowy.
Strażacy apelują, by w trakcie burzy nie chować się pod drzewami, wiatami czy słupami energetycznymi, tylko w budynku, ewentualnie w samochodzie. Jeśli burza złapie nas na otwartym terenie, trzeba trzymać stopy jak najbliżej siebie i przykucnąć. Trzeba unikać też rozmów przez telefon komórkowy i nie korzystać z urządzeń podłączonych do prądu. W trakcie burzy niebezpiecznie może być też nad wodą.
MS, fot. Tomasz, archiwum
Napisz komentarz
Komentarze