gwardia opole

Gwardia Opole to kolejny rywal szczypiornistów Energa MKS Kalisz. Mecz 20. serii PGNiG Superligi odbędzie się w sobotę o 18:30 w hali Arena.

Drugiej z rzędu dwubramkowej porażki doznali szczypiorniści Energa MKS Kalisz. W czwartek w Opolu nie sprostali miejscowej Gwardii, przegrywając 28:30.

Bez nominalnych lewoskrzydłowych na czwartkowy mecz do Opola uda się drużyna Energa MKS Kalisz. Mimo tych problemów podopieczni Pawła Ruska spróbują zrehabilitować się za niedzielną porażkę z Wybrzeżem Gdańsk.

Szczypiorniści Energi MKS zadali kłam twierdzeniu, że nie radzą sobie z zespołami wyżej notowanymi w PGNiG Superlidze. W sobotę po pełnym emocji boju pokonali na własnym parkiecie trzecią w tabeli grupy pomarańczowej Gwardię Opole 31:28. Za ten triumf dopisali do swojego konta cenne cztery punkty. – Od początku do końca był to typowy mecz walki – podkreśla trener kaliskiego beniaminka Paweł Rusek.

Trzecie miejsce w grupie pomarańczowej PGNiG Superligi wciąż jest w zasięgu szczypiornistów Energi MKS. Aby zachować szansę na zajęcie tej lokaty, muszą jednak bezwzględnie pokonać w sobotę Gwardię Opole. Arcyważna potyczka odbędzie się w Arenie o 18:30.

Na kwadrans przed końcem szczypiorniści Energa MKS tracili do Gwardii Opole tylko jedną bramkę. Kaliszanie mogli więc mieć nadzieje na korzystny wynik. Ostatecznie jednak obeszli się smakiem. Decydujące minuty należały do gwardzistów, którzy zwyciężyli 28:21.

Nie mają czasu na odpoczynek szczypiorniści Energi MKS Kalisz. Już w najbliższą środę rozegrają kolejny mecz w PGNiG Superlidze. Ważny, bo stawką są cztery punkty. Rywalem beniaminka będzie solidnie spisująca się w tym sezonie Gwardia Opole.