monitoring

Są profesje, których przedstawiciele wolnego w Święta nie mają. Z pewnością należą do nich… złodzieje. Okres Bożego Narodzenia to dla nich prawdziwe żniwa.

Kaliska policja zatrzymała sprawcę kradzieży 6 kamer monitoringu wizyjnego. Sprawcy mundurowi szukali przez pół roku, wspomagając się m.in. nagraniem momentu kradzieży zarejestrowanym przez skradziony sprzęt.

Używając kredy, dwoje młodych ludzi „ozdobiło” wulgaryzmami i rysunkami ogrodzenia I Liceum Ogólnokształcącego. Wszystko działo się w biały dzień, na oczach przechodniów i ludzi oczekujących na autobus. Działania pseudoartystów zaobserwowali także strażnicy miejscy obsługujący kamery monitoringu.

Przed miejskim monitoringiem nie ukryje się żaden występek, popełniony nawet o godzinie 5.00 nad ranem. W miniony weekend na ul. Ciasnej dwóch młodych mężczyzn włamało się do busa. Nie zdawali sobie sprawy, że są obserwowani, a przestępstwo rejestrowane.

Mężczyznę w samych slipach i z dwoma sporych rozmiarów nożami zatrzymał 14 sierpnia rano przy ul. Ciasnej patrol policji mundurowych. Okazało się, że młody człowiek pod wpływem prawdopodobnie substancji psychotropowych. Nie spał od kilku dni.

Kim jest mężczyzna, który od kilkunastu dni przemierza Kalisz w samych majtkach i z chustką na głowie? – pyta czytelnik naszego portalu. Niezwykłego piechura obserwuje również straż miejska. Jedną z takich przechadzek zarejestrowały kamery monitoringu.

Ostatnio ogólnopolskie media obiegło bulwersujące nagranie z monitoringu w Gdańsku. Młody chłopak skopał tam na chodniku spokojnie idącą kobietę. Niestety i w Kaliszu dochodzi do takich zdarzeń.   

Załatwianie potrzeb fizjologicznych na ulicy to w Kaliszu niestety norma. Tylko w miniony weekend strażnicy miejscy zatrzymali kilku delikwentów, którzy nieświadomi, iż moment ten obserwują mundurowi, a kamery monitoringu rejestrują, z lubością oddawali mocz na samym środku chodnika.

Matkę prowadzącą dziecko przywiązane do wózka zaobserwował w czwartek w centrum Kalisza strażnik obsługujący miejski monitoring. Na nagraniu widać, jak chłopiec wielokrotnie przewraca się, tymczasem matka szarpie go niczym worek ziemniaków. Jak się później okazało kobieta, wędrując po mieście z dwojgiem małych dzieci, wyłudzała od przechodniów pieniądze.

Człowiek leżał na chodniku, tymczasem samochody przejeżdżały obok, a przechodnie obojętnie szli dalej. Taki smutny obrazek zarejestrowały w samym centrum miasta kamery monitoringu kaliskiej straży miejskiej.