rodzina zastępcza

To święto wszystkich dzieci, które znalazły opiekę i miłość u rodziców zastępczych, a także święto tych, którzy stali się rodziną dla dziecka, które przyjęli do swojego życia i domu. 30 maja przypada Dzień Rodzicielstwa Zastępczego.

Kolejny raz nie zjawili się w sądzie, ale tym razem proces ruszył – mowa o małżeństwie G. z Ostrowa Wielkopolskiego, które przez 5 lat znęcało się nad czwórką dzieci, którym miało stworzyć rodzinę zastępczą. W 2015 roku Agata i Jan zostali skazani na 5 lat więzienia. Od wyroku się odwołali. Proces toczy się za drzwiami zamkniętymi.

Domowe ciasta, grill, wspólne śpiewanie przy ognisku i roześmiane buzie dzieci – w środę na wspólnym pikniku bawiły się kaliskie rodziny zastępcze. Z okazji Dnia Rodzicielstwa Zastępczego stworzyły jedną wielką familię. Na co dzień również wzajemnie się wspierają, bo stworzyć dom dzieciom odrzuconym czy osieroconym to niełatwe i bardzo odpowiedzialne zadanie. Mimo to chętnych w Kaliszu sukcesywnie przybywa.

Mogą zmienić życie samotnego dziecka o 180 stopni – dając miłość i opiekę. Rodzina zastępcza to szansa na prawdziwy dom dla dziecka, którego rodzice są pozbawieni władzy rodzicielskiej lub mają ją ograniczoną. W Kaliszu rozpoczęto właśnie kolejne szkolenie dla osób, które chcą podjąć się tego wyzwania. 

Były ksiądz i jego żona, którzy przez kilka lat jako rodzice zastępczy znęcali się nad powierzonymi im dziećmi przyznali się do winy i chcieli dobrowolnie poddać się karze. Sąd nie wyraził na to zgody. Dziś przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim odbyła się druga rozprawa przeciwko małżeństwu Agaty i Jana G. Sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. 

Przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim ruszył proces przeciwko rodzicom zastępczym oskarżonym o bicie i molestowanie czwórki dzieci. Na ławie oskarżonych zasiedli Agata i Jan G. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że mężczyzna to były ksiądz. Proces toczy się za drzwiami zamkniętymi.

Bicie tłuczkiem, kopanie, przywiązywanie do krzesła, zastraszanie… - tak czworo swoich podopiecznych mieli traktować były ksiądz i jego żona – małżeństwo z Ostrowa Wielkopolskiego, które stanowiło dla nich rodzinę zastępczą. Trwającą kilka lat gehennę przerwał dopiero 10-letni Dawid, który zwierzył się nauczycielce. Reakcja szkoły była natychmiastowa.

Były bite tłuczkiem do mięsa, kopane i przywiązywane do krzesła, zmuszane do długotrwałego stania lub klęczenia i straszone wywiezieniem do lasu. Za znęcanie się nad dziećmi staną wkrótce przed sądem rodzice zastępczy z Ostrowa Wielkopolskiego – były ksiądz i jego żona. Prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie i postawiła małżonków w stan oskarżenia.

Bicie, kopanie i przywiązywaniu do krzesła, zmuszanie do stania lub klękania – takie „metody wychowawcze” miało, według prokuratury, stosować wobec czworga dzieci małżeństwo z Ostrowa Wielkopolskiego pełniące rolę rodziny zastępczej. Śledczy postawili 43-letniej kobiecie i 47-letniemu mężczyźnie, byłemu księdzu, zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego. Dzieci zostały im odebrane.