Kaliskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt przyjęło kolejne zwierzęta. Tym razem jest to 7 szczeniaków. Nie wszystkie jednak są w dobrej kondycji i wymagają leczenia. Wyjazd był także połączony z transportem darów dla podopiecznych Centrum Pomocy Humanitarnej w Przemyślu.
W kaliskim schronisku dla bezdomnych zwierząt wreszcie nastał porządek. Jest czysto, każdy pies i kot jest zaczipowany, sprawy administracyjne zostały poukładane, rozpoczęto ważne inwestycje i co najważniejsze, zawarto ugodę z wolontariuszami, którzy byli skonfliktowani z nowymi władzami placówki.
To była miłość od pierwszego wejrzenia – wspomina pierwsze spotkanie z podopieczną Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu Renata Ozdowska, która pod koniec grudnia zgłosiła się do przytuliska, żeby adoptować psa. Papiery adopcyjne podpisała na początku stycznia, a suczki do dzisiaj nie dostała. Kobieta zarzuca lekarzowi weterynarii, który wykonywał sterylizację, że ta nie została przeprowadzona właściwie. Jak twierdzi, pies dwa tygodnie po zabiegu był w opłakanym stanie.
Kaliszowi przypadła główna nagroda w konkursie „Psu daj Budę”, przeprowadzonym przez portal pies.pl Dzięki głosom czytelników i społeczności miasta, do Schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Warszawskiej trafi 10 nowych bud.
Zwierzaki ze schroniska są piękne i fotogeniczne – przekonują o tym organizatorki akcji ,,Szczęśliwy start’’. Kaliszanom udowodnią to już jutro, w sobotę na Głównym Rynku.
Znalezione na ulicy, przyprowadzone przez zatroskanych ludzi, błąkające się, po wypadkach – każdego dnia do kaliskiego schroniska trafiają kolejne zwierzaki. Może rozpoznacie na zdjęciach swojego pupila albo psa sąsiada? Pracownicy placówki przy ul. Warszawskiej nadesłali nam kolejne zdjęcia czworonogów, które z utęsknieniem czekają na swoich właścicieli.
Wiele z nich zapewne ma swoich właścicieli, którzy gdzieś im się… zagubili. Pieski prezentowane na zdjęciach miały jednak szczęście - trafiły do kaliskiego schroniska przy ul. Warszawskiej, gdzie bezpiecznie czekają na ukochanego pana. Może rozpoznajecie wśród nich swoich podopiecznych, pupila znajomego albo sąsiada? Jeśli tak to dzwońce - tel. 666 547 543
Jest jednym z najsłynniejszych youtuberów w Polsce, choć także światową sławę przyniósł mu film z gigantycznym psem-pająkiem w roli głównej. Teraz, chcąc odwdzięczyć się wszystkim psiakom, jeździ po polskich schroniskach, rozwożąc karmę dla czworonogów stworzonym przez siebie ,,Psiakobusem’’. Czy przyjedzie nim także do kaliskiego przytuliska? To zależy od nas.
Robaki w miskach z jedzeniem, złe traktowanie i fatalne warunki bytowe – lista zarzutów wolontariuszy przeciwko pracownikom schroniska dla zwierząt jest znacznie dłuższa. Konflikt w placówce trwa już od dłuższego czasu, a jego eskalacja nastąpiła podczas czwartkowego spotkania z udziałem władz miasta i lekarzem Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej. Czy w kaliskich schronisku rzeczywiście źle się dzieje?
Choć mają największe szanse na adopcje, to jednocześnie najmniejsze na jej doczekanie – szczenięta i kocięta przebywające w schroniskach dla bezdomnych zwierząt mają zaniżoną odporność, a przebywanie w miejscu stresującym, głośnym i pełnym wirusów bardzo im szkodzi. Dlatego władze kaliskiego przytuliska wraz z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami organizuje akcję ,,Szczęśliwy start’’, która ma pomóc najmłodszym podopiecznym znaleźć kochających opiekunów.
Nie ma dnia, by do kaliskiego schroniska nie trafiały czworonogi znalezione na ulicy. Część z nich to zwierzęta, które zagubiły się właścicielom. Jeśli miały szczęście i trafiły na ul. Warszawską, jest szansa, że tam zostaną odnalezione.
Znalezione na ulicy, przyprowadzone przez zatroskanych ludzi, błąkające się, po wypadkach – każdego dnia do kaliskiego schroniska trafiają kolejne zwierzaki. Można rozpoznasz na zdjęciach swojego pupila.
Nie podadzą numeru telefonu, ani nazwiska swojego właściciela, a same drogę do domu odnajdują rzadko. Średnio trzy razy w ciągu swojego życia zwierzęta gubią się swojemu właścicielowi. W mieście można zauważyć coraz więcej ogłoszeń właścicieli, którzy poszukują swoich pupili, coraz częściej zjawiają się także w kaliskim schronisku. Część zagubionych zwierząt szybko wraca do swoich opiekunów, ale niektóre zostają w „ochronce” na długie lata.
Prawie 70 psów i kotów trafiło od początku wakacji do kaliskiego Schroniska dla bezdomnych zwierząt. Placówka bije na alarm, bo zwierzaków nie ma już gdzie umieszczać. – Tak źle w wakacje jeszcze nie było – przyznaje Katarzyna Górowska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kaliszu.