straż pożarna

Jedni ludzie zupełnie nie potrafią przewidzieć konsekwencji swoich głupich zachowań. Na szczęście więcej jest takich, którym nie jest obojętny los żadnego stworzenia i pomimo trudności zawsze ruszą z pomocą. Na ostrowskich Piaskach-Szczygliczce mewa utknęła w wodzie i nie mogła odlecieć, bo do jej łapy przyczepiła się żyłka z zaplątaną …. mokrą pieluchą. Ptaka uratowała spostrzegawczość przejeżdżającej tamtędy kobiety. Niełatwą akcję przeprowadzili strażacy wraz z ratownikami WOPR, a wszystko zarejestrowała kamera portalu ostrow24.tv

Kaliska Państwowa Straż Pożarna rozpoczęła cykl szkoleń z ratownictwa wysokościowego dla swoich kolegów z OSP. W sobotę odbyły się ćwiczenia dla pierwszej grupy druhów.

Praca strażaków to nie tylko gaszenie pożarów. Czasem przychodzi im ratować zwierzęta, które z różnych przyczyn znalazły się w tarapatach. We wtorkowe popołudnie pomogli wyswobodzić się uwięzionemu gołębiowi.

Spektakularna akcja kaliskich strażaków! Funkcjonariusze Grupy Ratownictwa Wysokościowego musieli ściągać nieprzytomnego mężczyznę ze szczytu kilkudziesięciometrowej elektrowni wiatrowej. Wejście na wysoki i bardzo wąski maszt wiatraka było tylko ćwiczeniem, ale pokazało, że dla kaliskich strażaków nie ma rzeczy niemożliwych i miejsc, do których nie mogliby wejść.

Wszyscy zainteresowani pracą kaliskich strażaków będą mogli z bliska zobaczyć i posłuchać, jak wygląda ta służba. Już w tę niedzielę, 8 listopada pożarnicy zapraszają na drzwi otwarte. Swoim gościom opowiadać będą m.in., jak unikać zagrożeń i zachować się na wypadek pożaru.   

Zwarcie instalacji elektrycznej to najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru samochodu w Gołuchowie. Auto stanęło w płomieniach na terenie zatoki przystankowej.

Nietypowa akcja służb ratunkowych.  Policja, straż i pogotowie pomagały 83- latkowi wydostać się z … wanny. Zdarzenie mogłoby się wydawać błahe, albo nawet zabawne, gdyby nie fakt, że staruszek czekał na pomoc kilkanaście godzin.   

Dwa dni i dwa pożary. We wtorek i środę paliło się pół hektara ścierniska przy ulicy Poznańskiej. Wstępne ustalenia strażaków wskazują, że odpowiada za to człowiek. Nie wiadomo tylko czy było to podpalenie.

Zaprószenie ognia przez nieznaną osobę było prawdopodobnie przyczyną pożaru mieszkania w budynku przy ulicy Ciasnej. Straty wstępnie oszacowano na około 10 tysięcy złotych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Mężczyzna spadł z urwiska na głębokość 8 metrów i doznał złamania obu nóg – taki scenariusz przyjęli kaliscy strażacy, którzy 9 marca ćwiczyli procedury na wypadek podobnych zdarzeń. W ćwiczeniach wzięli udział członkowie specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego.    

Co w czasie wypadku dzieje się z kierowcą, który nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa? Jak wydobyć poszkodowanego zakleszczonego we wraku samochodu? Można to było zobaczyć w środę podczas Drzwi Otwartych na Wydziale Zarządzania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej  w Kaliszu. Specjalny pokaz przygotowali kaliscy strażacy.  

4 nowoczesne zestawy sprzętu ratownictwa technicznego trafiły do jednostek OSP w Wielkopolsce, w tym trzech z naszego regionu. Zestawy zostały zakupione przez samorząd województwa wielkopolskiego. Dodatkowo strażacy otrzymali samochody.

2 osoby z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla trafiły w sobotę do kaliskiego szpitala. Kobieta i mężczyzna w niedzielę rano opuścili placówkę. To nie jedyne tego typu zdarzenie w ciągu kilkunastu godzin.   

Prawie 2 godziny trwało gaszenie pożaru garażu przy ul. Dobrzeckiej. Ogień, który pojawił się w sobotę wieczorem całkowicie strawił samochód oraz wyposażenie pomieszczenia. 

Ochotnicza Straż Pożarna w Kaliszu kończy w tym roku 150 lat. To najstarsza tego typu formacja powstała w granicach byłego Królestwa Polskiego i nieprzerwanie działająca do dziś. Uroczystości jubileuszowe odbyły się w sobotę, 27 września. Wziął w nich udział Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego OSP RP, a sama jednostka otrzymała odznaczenie Zasłużony dla Województwa Wielkopolskiego.

Dwa wozy strażackie wezwane zostały dziś w nocy do samochodu palącego się na wiadukcie za Castoramą. Okazało się, że dym wydobywa się z ustawionego za autem… grilla. Trudno powiedzieć, kogo bardziej zaskoczyła ta sytuacja: ratowników czy biesiadników.