W tym sezonie udało się sprawdzić prawie 100 bocianich gniazd w powiecie ostrowskim. Bocianie siedziby są kontrolowane i w razie potrzeby czyszczone, a braki w budulcu uzupełniane. Sznurki i folie znajdowane są w większości gniazd. I usuwane Dzięki tegorocznej akcji udało się uratować jednego młodego bociana, który zaplątał się w sznurki przyniesione przez rodziców do gniazda. Inny nie miał tyle szczęścia. - W Odolanowie wycięto sznurki z kompletnie zaplątanego za obie nogi pisklęcia – wygląda, że dojdzie do siebie i dosłownie stanie na własnych nogach. W Sławinie, w gminie Sieroszewice, u pisklęcia na skutek długotrwałego zaciśnięcia sznurka nastąpiła martwica i odpadnięcie kawałka jednej nogi oraz zniekształcenie stawu drugiej, prawdopodobnie z powodu wielokrotnych prób uwolnienia się. Po wyciągnięciu z gniazda ptakiem zaopiekował się Piotr Fałczyński z Ołoboku, który wraz z Moniką Lemiesz przywiózł go następnego ranka do pomagającego bocianom od lat lekarza weterynarii Stanisława Kempy w Ostrowie. Niestety, rany i zwyrodnienie stawu były tak silne, że pisklę nie miało szans, by stać - decyzją lekarza weterynarii musiało zostać uśpione – informuje Paweł Dolata z zespołu Południowowielkopolskiej Grupy OTOP.
Folie nie tylko zagrażają samym ptakom. Zmniejszają przepuszczalność gniazd, spowalniając odpływ wody w czasie deszczy. Przy okazji sprzątania członkowie OTOP obrączkują młode. W tym roku nie ma ich zbyt wielu. Miłośnicy bocianów zaobrączkowali 120 piskląt. - Prawie wszystkie młode boćki w powiecie ostrowskim otrzymały w tym roku po dwie obrączki: aluminiową Stacji Ornitologicznej Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku na lewy skok, a na prawą goleń zieloną, plastikową z dużym napisem do odczytu lornetką lub lunetą z daleka. Zakładanie nowych plastików jest trudniejsze i zajmuje więcej czasu, trzeba je sklejać, ale są znacznie lepiej czytelne w terenie – dodaje Dolata.
Obrączkowane są także pisklęta w powiatach jarocińskim i krotoszyńskim. Kontrola gniazd obywa się dzięki pomocy m.in. Urzędu Gminy Przygodzice czy firmy ENERGA – OPERATOR, które użyczyły podnośniki koszowe.
AW, Południowowielkopolska Grupa OTOP, zdjęcia P. Dolata
Napisz komentarz
Komentarze