Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Odwieczny rywal w nowym składzie. Siatkarze MKS-u podejmują Czarnych Rząśnia

Po wyjazdowym boju z Lechią Tomaszów Mazowiecki siatkarzy MKS-u Calisia Kalisz znów czeka trudny mecz. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć z kolejnym kandydatem do awansu, Czarnymi Rząśnia. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę w hali „Calisii” przy Łódzkiej.
Odwieczny rywal w nowym składzie. Siatkarze MKS-u podejmują Czarnych Rząśnia

Z jednej strony Czarni to zespół doskonale kaliszanom znany, bo od lat spotykają się z nim na ligowym polu. Z drugiej jednak strony w drużynie Sławomira Augustyniaka doszło do tylu zmian kadrowych, że trudno ją porównywać z tą z zeszłego sezonu. W składzie pozostało praktycznie tylko trzech siatkarzy, którzy walczyli na koniec poprzednich rozgrywek o pierwszą ligę (w tym Bartosz Konieczny, były środkowy MKS-u). W miejsce tych, którzy odeszli, dokonano jednak poważnych wzmocnień. Za takie z pewnością należy uznać zakontraktowanie rozgrywającego Adama Szałańskiego czy atakującego Damiana Wdowiaka, którzy dysponują doświadczeniem z parkietów zaplecza PlusLigi. Mimo sporych roszad personalnych, nie zmieniło się jedno – Czarni wciąż są faworytem zmagań w drugiej lidze. Potwierdzili to już na początku sezonu. O ile inauguracyjne gładkie zwycięstwo z beniaminkiem – SPS Dragon Dobre 3:0 nie robi większego wrażenia, o tyle triumf w kolejnej potyczce, po czterosetowym boju, z innym kandydatem do walki o czołowe lokaty – Mickiewiczem Kluczbork – bez wątpienia potwierdza wysokie aspiracje ekipy trenera Augustyniaka.

Kaliską szóstkę czeka więc w sobotę niesamowicie ciężkie zadanie, ale jest na to przygotowana. W końcu jeszcze przed startem rozgrywek wiedziała, że zacznie je naprawdę trudnym terminarzem, od pojedynków z ekipami, które powinny w tym roku rozdawać karty. – Zaczynamy sezon praktycznie od meczów z czwórką, która będzie się liczyła. Jeśli w każdym z tych czterech spotkań pokusimy się o jakąkolwiek zdobycz punktową to będzie nas to bardzo cieszyło – mówił nam niedawno trener Mariusz Pieczonka. Łatwo nie było już w pierwszym pojedynku, wygranym wprawdzie z Caro Rzeczyca, ale dopiero po tie-breaku. Przed tygodniem natomiast kaliszanie dwoili się i troili w jaskini lwa, rywalizując z głównym kandydatem do awansu, Lechią Tomaszów Mazowiecki. Choć przegrali 0:3, to wracali nad Prosnę z podniesionymi głowami, bo fragmentami udowodnili, że stać ich na nawiązanie walki z najsilniejszymi w stawce. Teraz będą chcieli to potwierdzić w konfrontacji z Czarnymi Rząśnia.

Sobotnie spotkanie rozegrane zostanie wyjątkowo w hali „Calisii” przy ulicy Łódzkiej (na dole, obok lekkoatletycznej). Jego początek wyznaczono na godzinę 17:00, a wstęp jest wolny.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 21°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama