Od pięciu spotkań kaliski zespół jest niepokonany na trzecioligowych boiskach. Pomyślna seria sprawiła, że na finiszu rundy jesiennej podopieczni Piotra Morawskiego stali się poważnym kandydatem do tego, by rozgrywki przezimować na ligowym szczycie. Do prowadzącego Sokoła Kleczewa tracą aktualnie zaledwie jedno oczko. Szkoleniowiec tonuje jednak nastroje. – Skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu, chcemy w nich walczyć o pełną pulę, a w tabelę spojrzymy dopiero po ostatnim w tym rundzie meczu – przekonuje trener Morawski.
W kontekście lokaty, jaką KKS zajmie na półmetku, wiele zależeć będzie od wyników dwóch najbliższych potyczek. Obie „trójkolorowi” rozegrają na trudnych wyjazdowych terenach. Już w sobotę udadzą się do Przodkowa, a tydzień później czeka ich druga w tej rundzie podróż do Szczecina. – Najważniejsze, żebyśmy nie tracili bramek, a reszta jakoś się ułoży. Wierzę w nasz zespół, bo pokazaliśmy już, że nawet mimo ciężkiej sytuacji na boisku potrafimy wygrać – oznajmia Jędrzej Dorynek, golkiper drużyny z miasta nad Prosną.
Nazwa najbliższego rywala być może niewiele mówi kibicom, ale GKS Przodkowo to naprawdę mocny team. Obecnie zajmuje siódme miejsce, jednak do lidera traci zaledwie trzy punkty. Na własnym terenie zazwyczaj wygrywa i to zdecydowanie. W tej rundzie boleśnie przekonali się o tym piłkarze rezerw Pogoni Szczecin oraz Gwardii Koszalin, którzy zgodnie ulegli po 1:5. O tym, że to nie jest jednorazowy skok formy, niech świadczy poprzedni sezon, w którym ekipa z Kaszub omal nie załapała się do meczów barażowych o awans do drugiej ligi. W grupie pomorsko-zachodniopomorskiej zajęła ostatecznie drugie miejsce, a walkę o mistrzostwo ligi przegrała z Vinetą Wolin zaledwie o punkt. Kaliszan czeka więc w sobotę trudna przeprawa. Początek spotkania o godzinie 13:00.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze