Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Demolka w Arenie. MKS gromi lidera i gra dalej! ZDJĘCIA

W znakomitym stylu szczypiorniści MKS-u Kalisz awansowali do 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski. We wtorek podopieczni Bartłomieja Jaszki odprawili w Arenie lidera grupy B pierwszej ligi, Olimpię Piekary Śląskie, wygrywając 33:20.
Demolka w Arenie. MKS gromi lidera i gra dalej! ZDJĘCIA

W hali na Dobrzecu, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski na szczeblu centralnym, spotkali się wicelider i lider grupy B pierwszej ligi. Kibice zacierali więc ręce, spodziewając się zaciętego i pełnego emocji pojedynku, który miał stanowić przedsmak tego, co będzie się działo po Nowym Roku w rundzie rewanżowej. W rzeczywistości zobaczyli jednostronne widowisko, które w praktyce rozstrzygnęło się zanim na dobre się rozwinęło. Starcie dwóch najlepszych pierwszoligowców przypominało bardziej konfrontację potentata z outsiderem. W roli tego pierwszego wystąpili kaliszanie, którzy prezentowali zdecydowanie wyższy poziom od rywali. Bramkową przewagę budowali w mgnieniu oka, dominując przez pełne 60 minut.

– Do każdego meczu podchodzimy tak, by go wygrać. Nie ma odpuszczania. Wszystko weryfikuje boisko. Może na początku niepotrzebnie popełniliśmy kilka błędów w obronie, ale potem wszystko już wyglądało tak, jak powinno. Cieszę się z postawy moich chłopaków – ocenił po spotkaniu trener MKS-u, Bartłomiej Jaszka.

On sam leczy kontuzjowany bark i tym razem nie mógł wspomóc swoich podopiecznych na parkiecie, ale nawet nie było takiej potrzeby. Jego zespół funkcjonował we wtorek jak dobrze naoliwiona maszyna. W szeregach gospodarzy próżno było szukać słabego ogniwa, bo każdy, kto pojawił się na boisku, dołożył cegiełkę do okazałego triumfu. Dystans dzielący oba zespoły wzrastał z minuty na minutę (7:3, 13:6) i już na półmetku rywalizacji wynosił dziewięć bramek (17:8). Po przerwie miejscowi nie poprzestali na takim prowadzeniu i sumiennie pracowali nad tym, by je powiększyć. Do czystych sytuacji rzutowych dochodzili z łatwością, co w połączeniu z przyzwoitą skutecznością i dobrą obroną dało efekt w postaci wysokiego zwycięstwa. Po sprytnym lobie w wykonaniu Krzysztofa Książka, niemal równo z końcową syreną, gospodarze zdeklasowali lidera swojej grupy, wygrywając 33:20. Był to ich dwunasty kolejny mecz bez porażki.

– Chciałem, żebyśmy utrzymali passę i zwyciężyli, tym bardziej, że graliśmy po raz ostatni w tym roku. Jest zmęczenie ostatnią rundą, ale mimo to chłopacy dali z siebie wszystko, z czego jestem bardzo zadowolony – podsumował Bartłomiej Jaszka.

Przed kaliszanami zasłużony odpoczynek. Ich przeciwnikiem w 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski może być ekipa z Superligi. Mecze tej fazy zmagań zaplanowane są na 4 lutego 2017 r.

Michał Sobczak

***

MKS Kalisz – Olimpia Piekary Śląskie 33:20 (17:8)
Kary:
MKS – 10. min, Olimpia – 6. min. Rzuty karne: MKS 4/5, Olimpia 2/2. Sędziowali: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga (Ozimek). Widzów: 300.
MKS: Adamczyk, Marciniak – Czerwiński 7, Bałwas 5, Bożek 5, Adamski 3, Galewski 3, Gomółka 3, Książek 3, Drej 2, Misiejuk 1, Mosiołek 1, Klopsteg, Kobusiński, Piosik.
Olimpia: Kot, Zięba – Czapla 6, Miłek 4, Kotalczyk 3, Ludyga 3, Gogola 2, Jaksik 1, Kempys 1, Chromy, Cieślik, Fidyt, Parzonka, Płonka, Rosół.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama