Do incydentu doszło w czwartek, 26 stycznia około godz. 9.00 na skwerze im. Eligiusza Kor-Walczaka przy III LO w Kaliszu. Moment kolizji zaobserwował strażnik miejski obsługujący monitoring. Na nagraniu widać białego SUV-a, który taranuje ławkę, po czym jak gdyby nigdy nic odjeżdża. Według świadków za kierownicą siedziała kobieta. Dokumenty w tej sprawie przekazane zostały policji.
Już w weekend, dzięki widocznym na nagraniu numerom rejestracyjnym auta, mundurowi zapukali do drzwi mieszkania sprawczyni. – Okazało się, że to 42–letnia mieszkanka Kalisza. Kobieta była zaskoczona, ponieważ twierdzi, że nie poczuła uderzenia. Na samochodzie też praktycznie nie było śladów – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Tego dnia kaliszanka odwoziła dziecko do szkoły, na skwerze zawracała. Najwyraźniej siedząc za kierownicą dużego samochodu, źle oceniła odległość od przeszkody i staranowała ławkę. Na szczęście nikogo na niej nie było. – Kobieta nie będzie rozliczana za kolizję, ponieważ do zdarzenia doszło poza drogą publiczną. Z jej OC zostanie natomiast ściągnięta kwota na pokrycie kosztów naprawy ławki – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Kaliszanka mandat jednak dostała, choć niewysoki. Policja ukarała ją za zignorowanie znaku B1 (zakaz ruchu w obu kierunkach) kwotą 50 złotych i 5 punktami karnymi.
MIK, fot. i wideo: SMK
Napisz komentarz
Komentarze