Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Odjechali po przerwie. MKS zdobył Legnicę!

Po raz pierwszy w historii szczypiorniści MKS-u Kalisz wygrali w Legnicy. W środę podopieczni grającego trenera Bartłomieja Jaszki, dzięki przewadze uzyskanej w drugiej połowie, ograli Siódemkę Miedź 31:26 i przed pojedynkiem na szczycie rozgrywek umocnili się na pozycji wicelidera pierwszej ligi.
Odjechali po przerwie. MKS zdobył Legnicę!

Do tej pory podróże do Legnicy nie kojarzyły się kaliszanom z niczym przyjemnym. Zarówno w sezonie 2013/2014, jak i rok później wracali stamtąd na tarczy. Abstrahując od faktu, że nie byli wtedy faworytami (Miedź była świeżo po spadku z Superligi), ekipa prowadzona przez Piotra Będzikowskiego zwyczajnie im nie leżała. Ten sezon niejako to potwierdził, bo w pierwszej rundzie MKS wyszarpał wygraną dopiero w ostatnich sekundach. W rewanżu, który odbył się w środę w hali rywala, długo zanosiło się na równie zacięty pojedynek.

Po pierwszej połowie trudno było przewidzieć rozstrzygnięcie. Żaden z zespołów nie osiągnął bowiem wyraźnej przewagi. Gracze obu ekip schodzili do szatni przy symbolicznym jednobramkowym prowadzeniu gości (17:16). Zupełnie inaczej potoczyła się druga część. W niej kaliszanie nie pozostawili miejscowym złudzeń, już na początku odskakując na cztery trafienia (20:16).

Z upływem czasu gospodarzom doskwierała nie tylko krótka ławka, ale przede wszystkim brak swojego kapitana Pawła Piwki, który opuścił parkiet już po kwadransie rywalizacji. Były reprezentant Polski bezpardonowo potraktował wtedy Kamila Mosiołka, za co resztę meczu oglądał z wysokości trybun. Rozgrywający MKS-u nie tylko wtedy przypomniał się legnickiej publiczności, przed którą często występował jeszcze przed rokiem, jako gracz Miedzi. Przeciwko swojej byłej ekipie rozegrał znakomite zawody, rzucając sześć bramek, najwięcej w kaliskim teamie. Skuteczny był też Arkadiusz Galewski, który w 44. minucie wyprowadził przyjezdnych na pięciobramkowe prowadzenie (22:17). Tego dystansu szczypiorniści Siódemki nie byli w stanie odrobić. Co najwyżej skrócili go do dwóch trafień (24:22). Momentalnie jednak przewaga kaliszan znów wzrosła do pięciu i utrzymała się w takim rozmiarze do końcowej syreny.

Dzięki środowej wygranej, drugiej z rzędu, do prowadzącej Olimpii Piekary Śląskie kaliska siódemka traci już tylko punkt, a z tym właśnie zespołem zmierzy się w najbliższym meczu. Starcie na szczycie zaplanowano na 25 lutego w Arenie.

Michał Sobczak

***

Siódemka Miedź Legnica – MKS Kalisz 26:31 (16:17)
Miedź:
Stachurski, Mazur – Majewski 11, Szuszkiewicz 6, Kuta 3, Antosik 2, Cegłowski 2, Piwko 1, Wita 1, Piróg, Skiba.
MKS: Marciniak, Jarosz – Mosiołek 6, Galewski 5, Bożek 4, Rosiek 4, Sieg 4, Bałwas 2, Czerwiński 2, Drej 2, Misiejuk 2, Adamski, Kobusiński, Książek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama