Cabanie, którzy cały swój dotychczasowy dorobek zgromadzili w meczach we własnej hali, wysoko zawiesili poprzeczkę. Zwłaszcza w pierwszej połowie, w której po kwadransie prowadzili 8:5. Co prawda chwilę później kaliszanie wyrównali stan, ale na przerwę schodzili z bagażem czterech bramek (14:18). Po przerwie obraz gry diametralnie się zmienił. Sprawy w swoje ręce wziął nie kto inny jak Bartłomiej Jaszka, który po raz kolejny w tym sezonie wszedł na parkiet w trudnym dla jego drużyny momencie i odmienił jej oblicze. Były reprezentant Polski, zupełnie niezrażony mało życzliwym przyjęciem ze strony niektórych miejscowych kibiców, wprowadził w poczynania swojej ekipy spokój, czyli to, czego brakowało w pierwszych dwóch kwadransach. W efekcie już po pięciu minutach drugiej części przyjezdni doprowadzili do remisu (18:18). Potem musieli wprawdzie odrabiać dwubramkową stratę, ale to zadanie okazało się dla nich bułką z masłem – dzięki wysokiej skuteczności w ataku i twardej obronie, która po wznowieniu gry dała się zaskoczyć tylko siedem razy. W końcówce goście z Kalisza zdominowali boiskowe wydarzenia, odskoczyli na cztery gole i zwyciężyli 29:25. Twierdza Chrzanów padła po raz trzeci w tym sezonie.
Kaliszanie wygrali siódmy bój z rzędu, ale mecz za meczem wygrywa też prowadząca w tabeli grupy B pierwszej ligi Olimpia Piekary Śląskie. W sobotę, nie bez trudu, pokonała na wyjeździe outsidera rozgrywek, Olimpa Grodków. W tej sytuacji MKS nadal jest drugi i do lidera wciąż traci zaledwie punkt.
Michał Sobczak, fot. MKS Handball Kalisz
***
MTS Chrzanów – MKS Kalisz 25:29 (18:14)
MTS: Gil, Górkowski – Orlicki 5, Rola 5, Gasin 4, Wierzbic 4, Kirsz 3, D. Skoczylas 2, Bednarczyk 1, Kowal 1, Bogacz, Madeja, Sieczka, Stroński, Żydzik.
Kary: 14. min. Rzuty karne: 5/6.
Czerwona kartka: Kamil Kirsz (47. min).
MKS: Adamczyk, Jarosz, Marciniak – Jaszka 7, Klopsteg 6, Bożek 3, Galewski 3, Książek 3, Piosik 3, Adamski 2, Mosiołek 1, Rosiek 1, Bałwas, Drej, Kobusiński.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 3/4.
Sędziowali: Michał Kopiec (Siemianowice Śląskie) oraz Marcin Zubek (Bytom).
Napisz komentarz
Komentarze