Przypomnijmy, najpierw prezydent przekonywał, że 6-letni volkswagen Passat jest w opłakanym stanie i należy zakupić nowe auto. Silnik samochodu miał nie nadawać się już naprawy. W ostatniej chwili przed wydaniem 150 tysięcy zł do władz Kalisza zgłosiła się firma Volkswagen, która zdecydowała się podjąć „niemożliwego”. Volkswagen całkowicie za darmo wymienił w samochodzie „tłoki i pierścienie tłokowe w silniku. I to niewłaściwa praca tłoków silnika była przyczyną niesprawności pojazdu, a tym samym sytuacji, że auto miało bardzo duże zużycie oleju silnikowego.”
Wywołująca spore oburzenie kaliszan i samorządowej opozycji sprawa ma zatem szczęśliwy finał. 150 tysięcy zł zostaną teraz przeznaczone na potrzeby DPS-u. - Okazuje się, że po tych dwóch miesiącach od naprawy samochód się nie psuje, więc nie musimy go wymieniać. W kaliskim DPS-ie są ogromne potrzeby inwestycyjne. Sanepid delikatnie nas upomniał, że od kilkudziesięciu lat nie było inwestycji w pralnię i kuchnię. Dlatego te 150 tysięcy zostanie przekazane na zakupy inwestycyjne związane z wyposażeniem kuchni i jednego urządzenia do pralni w tej placówce – mówi Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza.
AG, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze