Mniej spraw politycznych, więcej działań społecznych i charytatywnych. Tak wyglądają ostatnie trzy lata działaczy Samorządnego Kalisza. Organizacja angażuje się pomoc charytatywną zdolnym, ale potrzebującym uczniom, wspiera kaliskie amazonki i młodych sportowców. Takich działań ma być więcej, również w sferze życia całego samorządu. M.in. o tym rozmawiano na sobotnim walnym zgromadzeniu. - Oceniam bardzo dobrze kondycję stowarzyszenia. Świadczy o tym frekwencja dzisiejszego spotkania i bardzo dobra dyskusja na temat naszej organizacji i spraw Kalisza. Wielu ludzi bardzo poważnie i z zatroskaniem patrzy na to, co się dzieje w mieście a co się powinno dziać. Bardzo poważnie myślimy nad swoją rolą w życiu społecznym Kalisza w najbliższych latach, łącznie z udziałem w przyszłorocznych wyborach samorządowych – mówi Andrzej Rogowski, prezes Stowarzyszenia Samorządny Kalisz.
Stowarzyszenie liczy w tej chwili prawie 100 osób. Organizacji udało się zapobiec masowym odejściom po poprzednich wyborach. – Z tego trzeba się najbardziej cieszyć. Nie uciekli, tak jak z tonącego statku, tylko zostali. Wierzą w to, że mimo ostatniej przegranej jesteśmy w stanie do samorządu powrócić i zrobić znowu dobrą pracę dla miasta Kalisza – twierdzi Janusz Pęcherz, były prezydent Kalisza.
Samorządny Kalisz opracowuje swojego rodzaju plan naprawy miasta, bo zdaniem jego członków, kolejna ekipa rządząca, będzie musiała wiele spraw w mieście powrócić na właściwe tory. Janusz Pęcherz przez 12 lat był prezydentem miasta. Przez te 3 kadencje Kalisz znacznie się zmienił, nastąpił szybki rozwój Grodu nad Prosną, a z efektów tego rozwoju do dziś korzystają kaliszanie. Jak ten doświadczony samorządowiec ocenia obecną pracę władz miasta? - Jak się przyglądam to widzę, że coś mi tutaj nie działa jak trzeba. Tak jakby te tryby chodziły niekoniecznie właściwie albo są nienaoliwione, albo któregoś brakuje. Myślę, że trochę szwankują ludzie, którzy zostali zatrudnieni. Wielu z nim brakuje doświadczenia i szkoda, że pozbyto się doświadczonych pracowników, bo na pewno by pomogli- mówi były prezydent.
W najbliższych miesiącach wszystkie ugrupowania polityczne i stowarzyszenia i sami kaliszanie, będą oceniać dokonania prezydenta Grzegorza Sapińskiego. Zrobi to też Samorządny Kalisz, ale krytyka nie będzie zasadniczym celem. - To hasło „weźmy sprawy w swoje ręce” jest realizowane w najgorszy możliwy sposób i trzeba to mieszkańcom pokazać. Jednak ta krytyka to będzie zaledwie 5% naszej aktywności, a 95% to będzie nasza propozycja dla kaliszan. To będzie najważniejsze – zapowiada Andrzej Rogowski.
Na walnym zgromadzeniu Samorządnego Kalisza członkowie stowarzyszenia zatwierdzili m.in. sprawozdania finansowe za ubiegły rok, ocenili stopień realizacji ubiegłorocznych planów i wybrali grupy robocze, które zajmą się analizą sytuacji w mieście.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze