Kilka miesięcy intensywnego remontu kamienicy przerwała ta wiadomość: Dariusz H., właściciel Gołębnika został zatrzymany przez CBA i później aresztowany. Za kratami spędzi czas co najmniej do 19 sierpnia. Biznesmen usłyszał zarzuty udziału w grupie przestępczej. Według prokuratury przedsiębiorca miał przywłaszczyć sobie ponad 7 mln zł na szkodę sądu w Krakowie. Sprawę opisywały media w całym kraju, a zamieszani w nią są też pracownicy krakowskiego sądu i osoby z najwyższego kierownictwa tej instytucji. Sprawa o wymiarze krajowym rzuciła cień na lokalne sprawy Kalisza. Początkowo remont Gołębnika zwolnił, a kilka dni z budynku zniknęły szyldy: wykonawcy remontu i potencjalnych, przyszłych najemców. Firmy te nie mówią o zerwaniu umowy, a na razie o wstrzymaniu wszelkich prac i czekają na decyzję ze strony przebywającego w areszcie inwestora.
"Nie mamy żadnego prawa"
Dariusz H. w ubiegłym roku kupił, za połowę wcześniejszych cen wywoławczych, tę kamienicę i zapewniał w mediach, że przywróci jej blask. Na razie tych obietnic na pewno nie spełni, a miasto nie ma możliwości interwencji w tej sprawie. - Nie mamy żadnego prawa, żadnej podstawy do tego żeby z właścicielem się kontaktować i rozmawiać z nim, co on powinien czy nie powinien robić na tej nieruchomości. – mówi Barbara Gmerek, wiceprezydent Kalisza.
Tym bardziej, że umowa sprzedaży kamienicy nie zawierała zapisów o ewentualnej przyszłości obiektu. – W stosunku do Miasta właściciel – nabywca nieruchomości nie ma żadnego obowiązku deklarowania, co on zrobi. – dodaje wiceprezydent.
"Nie do końca mi się ta koncepcja podobała"
Miasto może jedynie wymusić na inwestorze, by budowla nie zagrażała bezpieczeństwu przechodniów i w tej sprawie władze miasta spotkają się z inspektorem budowlanym. Więcej zrobić nie mogą, chyba, że jeszcze wyrazić opinię o planach inwestora. - Nie do końca mi się ta koncepcja podobała. Jeżeli mamy obiekt, który jest wpisany do ewidencji zabytków, to uważam, że powinien być dostosowany do wymogów obiektu zabytkowego. Dobudowanie do tego obiektu szklanej części, dla mnie nie przystawała do dawnego gołębnika. Nie bardzo wpisywało się w to w koncepcję, którą bym tam widziała. – ocenia Gmerek.
Koncepcja inwestora nie spodobała się wiceprezydent Barbarze Gmerek
Areszt dla właściciela kamienicy obowiązuje do 19 sierpnia. Po tym terminie możliwe są trzy scenariusze: wyjdzie na wolność, areszt zostanie mu przedłużony, albo stanie już przed obliczem sądu. Przyszłość kamienicy przy Górnośląskiej jest ściśle związana z działaniami prokuratury w Rzeszowie.
MS, fot. autor, inwestor
Napisz komentarz
Komentarze