Zmagania o punkty kaliski trzecioligowiec rozpocznie już w najbliższą sobotę. Do sezonu przygotowywał się przez cały lipiec. Zawodnicy przepracowali ten czas sumiennie, obyło się bez komplikacji zdrowotnych, a nadto wyniki w grach kontrolnych prezentowały się obiecująco. Stąd na rozgrywki ligowe wszyscy w klubie spoglądają z dużymi nadziejami. – Cele są niezmienne. Chcemy grać jak najlepiej, chcemy też, żeby na nasze mecze przychodziło jak najwięcej kibiców, by byli zadowoleni z gry i wyników. To jest najważniejsze. Jestem przekonany, że w każdym meczu będziemy w stanie powalczyć o trzy punkty – uważa prezes KKS-u, Robert Trzęsała.
W kadrze kaliskiego teamu sporo się zmieniło. Odeszło z niej kilku piłkarzy, ale kilku też przybyło. Pozyskani gracze mają stanowić realne wzmocnienie, a nie uzupełnienie składu. Sparingi pokazały, że zbudowana latem drużyna prezentuje się solidnie nie tylko na papierze. – Odeszło od nas dwóch bramkarzy i kilku graczy z pola, więc trzeba było dokonać wzmocnień. Inaczej bylibyśmy zespołem, który zaliczałby się w tej lidze do grona drużyn walczących o utrzymanie. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli grać w ogonie ligi. Chcemy walczyć o jak najwyższe cele, dlatego trzeba było zespół wzmocnić. Na pewno jesteśmy mocniejsi niż na wiosnę – przekonuje prezes Trzęsała.
Jak dodaje, od strony organizacyjnej wszystko w klubie zostało dopięte na ostatni guzik. – Mamy opracowany schemat działania, wszystko jest poukładane, każdy wie, co do niego należy. Już dawno uzyskaliśmy licencję, sprawy finansowe mamy uregulowane, pozostało tylko podpisać ostatnie umowy i możemy startować. Wszystko musimy robić szybciej od innych zespołów, bo tylko my i Sokół Kleczew gramy w ten weekend, podczas gdy pozostałe drużyny mają jeszcze tydzień. Liczymy też na zaangażowanie naszych kibiców. Będzie ono cenne i ogromne, gdy przyjdą na każdy mecz i wesprą nas dopingiem, a do tego zakupią bilety i karnety, stając się sponsorami zespołu – oznajmia sternik KKS-u.
Kandydatów do awansu będzie kilku. Ciekawie prezentują się kadry Elany Toruń i Polonii Środa Wlkp., mocne z pewnością będą też rezerwy poznańskiego Lecha. KKS, podobnie zresztą jak jesienią poprzedniego sezonu, postara się pokrzyżować szyki tym najsilniejszym. – Nasze szanse oceniam wysoko, powinniśmy bić się o czołówkę. Oczywiście marzeniem każdego jest awans, ale do tego jest długa droga, weryfikacją jest cały sezon. Na pewno nikt nie będzie mówił, że jesteśmy faworytem, ale będziemy się starali grać ambitnie, żeby kibice widzieli, że gramy właśnie dla nich – zakończył Robert Trzęsała.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze