robert trzęsała

Już tylko jeden mecz dzieli piłkarzy KKS-u Kalisz od finału Fortuna Pucharu Polski na PGE Narodowym. Przeszkodą, którą trzeba pokonać, jest utytułowana Legia Warszawa. Kaliszanie nie będą rzecz jasna faworytami, ale zamierzają sprawić psikusa kolejnemu ekstraklasowemu rywalowi. – Już wcześniej wiele osób mówiło, że to niemożliwe, by pokonać Widzew, Górnika czy Śląsk, a jednak to zrobiliśmy – mówi nam prezes kaliskiego klubu, Robert Trzęsała.

Zanosi się na to, że środowy mecz KKS-u Kalisz z ekstraklasowym Śląskiem Wrocław w ramach ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski obejrzy przy Łódzkiej komplet widzów. Już teraz rozdysponowano na to spotkanie ponad 4,5-tysiąca biletów. – Wierzymy, że uda nam się sprzedać wszystkie wejściówki – nie ukrywa prezes kaliskiego klubu, Robert Trzęsała.

Robert Trzęsała ponownie objął fotel prezesa KKS-u Kalisz. Wspomagać go będzie Marcin Radzewicz, który wraca do klubu znad Prosny i będzie w nim pełnił funkcję wiceprezesa.

Robert Trzęsała nie pełni już funkcji prezesa spółki Kaliski Klub Sportowy 1925 Kalisz, zarządzającej drugoligową drużyną piłkarzy. Pozostał jednak w zarządzie w charakterze wiceprezesa. Nowym sternikiem klubu został natomiast Andrzej Machlański.

Stowarzyszenie Druga Liga Piłkarska ma nowe władze. Do składu zarządu powołany został m.in. prezes KKS-u Kalisz Robert Trzęsała.

Sobotnim meczem z Gromem Nowy Staw piłkarze KKS-u Kalisz zainaugurują kolejny sezon w trzeciej lidze. I podobnie jak przed rokiem zapowiadają walkę o najwyższe cele. – Będziemy się starali robić wszystko, żeby ten upragniony awans wywalczyć – mówi nam prezes klubu Robert Trzęsała.

Za nieco ponad miesiąc piłkarze KKS-u wznowią trzecioligowe rozgrywki. I nikt nie ma wątpliwości, że włączą się oni do wyścigu o awans na drugi front. Chętnych na pierwsze miejsce jest jednak wielu. – Muszę przyznać, że jeszcze takiej sytuacji nie było – mówi nam prezes kaliskiego klubu Robert Trzęsała.

W sobotę KKS rozegra pierwszy mecz w nowym trzecioligowym sezonie. Wiele wskazuje na to, że w Gnieźnie kaliski zespół nie wystąpi w optymalnym zestawieniu szykowanym na rundę jesienną. 22-osobowa kadra drużyny może być jeszcze poszerzona. – Biorąc pod uwagę, że do końca sierpnia mamy jeszcze blisko trzy tygodnie, to wszystko może się zdarzyć – mówi prezes klubu Robert Trzęsała.

KKS z optymizmem wypatruje nadchodzącego sezonu. Wzmocniony latem zespół ma walczyć o punkty w każdym meczu i zadbać o sporą dawkę emocji, by Wał Matejki odwiedzało jak najwięcej kibiców. – Oczywiście marzeniem każdego jest awans, ale do tego jest daleka droga – mówi prezes kaliskiego klubu Robert Trzęsała.

Czy KKS jest organizacyjnie przygotowany na grę w drugiej lidze, o co drużyna Piotra Morawskiego powalczy w rundzie wiosennej i jak jakościowo zmieni się kadra zespołu – o te kwestie zapytaliśmy prezesa klubu Roberta Trzęsałę, wybranego niedawno na nową dwuletnią kadencję.

Powstało Stowarzyszenie Klubów Drugiej Ligi Piłkarskiej. W gronie założycieli tego podmiotu znalazł się Kaliski Klub Sportowy Włókniarz 1925 Kalisz.

Członkowie stowarzyszenia KKS Włókniarz 1925 Kalisz wybrali nowy zarząd. Na jego czele pozostał Robert Trzęsała, który funkcję prezesa pełnił będzie przez najbliższą dwuletnią kadencję.

W piątek piłkarze KKS-u wyruszyli w podróż do Lęborka, gdzie już w sobotę zainaugurują trzecioligowe rozgrywki sezonu 2016/2017. Kaliszanie liczą, że z dalekiej wyprawy przywiozą nad Prosnę komplet punktów. – Chcemy, by kibice byli zadowoleni zarówno z gry, jak i wyników – mówi nam o planach nie tylko na nadchodzący mecz, ale na całą rundę jesienną prezes kaliskiego klubu, Robert Trzęsała.

Podczas gdy piłkarze w pocie czoła czynią przygotowania do nowego sezonu, działacze z równie dużą intensywnością ustalają szczegóły kolejnych kontraktów. W KKS-ie rozmowy są trudne, ale przebiegają na tyle sprawnie i skutecznie, że najważniejsze ogniwa drużyny pozostaną przy Wale Matejki na nadchodzące rozgrywki.

W składzie opartym na juniorach trzecioligowy KKS rozegrał pierwsze tego lata spotkanie sparingowe. Grą nie zachwycił i przegrał 0:1 z KS Opatówek. Kilku graczy otrzyma jednak szansę występu w niedzielnym meczu z MKS-em Kluczbork, w którym kaliski team zagra w najmocniejszym obecnie zestawieniu.

Był królem strzelców w drugiej i trzeciej lidze, katem drugoligowej Calisii, ale co najważniejsze – od wielu sezonów jest gwarantem co najmniej kilku bramek i asyst dla zespołów, w których występuje. Napastnik Rafał Jankowski, bo o nim mowa, to pierwszy tego lata nabytek trzecioligowego KKS-u.

W poniedziałek KKS rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Na pierwszym treningu na pewno nie pojawi się Mateusz Arian, który jako pierwszy opuścił Wał Matejki. Powinni być za to nowi zawodnicy, aspirujący do gry w trzecioligowcu. – Tylu zapytań o możliwość występów w naszym zespole jeszcze nie mieliśmy – nie ukrywa prezes Robert Trzęsała.

– Rewolucji nie będzie, bo wyniki z ubiegłego sezonu pokazały, że droga obrana przez poprzedni sztab była dobra. Skoro droga jest prawidłowa to naszym zadaniem, jako nowego sztabu, jest wyklarować ten kurs i usprawnić pracę zespołu – tak o swoich założeniach na początek pracy z trzecioligowym KKS-em mówi nowy trener Piotr Morawski.