Do zdarzenia doszło 11 sierpnia, kilkanaście minut po godzinie 9.00. O nietypowej jeździe mazdy 6 poinformował policjantów przypadkowy świadek. - Zgłaszający zauważył, jak na jednej z ulic Siedlemina pojazd, którym kierowała kobieta wjechał w płot odgradzający posesję od drogi. Po tym zdarzeniu kobieta wysiadła z pojazdu, po czym zajęła miejsce swojego pasażera. Ten z kolei usiadł na miejscu kierowcy – relacjonuje mł. as. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy jarocińskiej policji.- Nie zważając na to, że kobieta spowodowała kolizję, oboje postanowili kontynuować swoją podróż. Daleko jednak nie ujechali, gdyż szybko zostali namierzeni przez patrol policji, a dodatkowo uszkodzony pojazd odmówił posłuszeństwa.
Jak się okazało autem podróżowali 26-letni mężczyzna i jego 31-letnia znajoma. Kobieta przyznała, że to ona wjechała w płot i dlatego zamieniła się miejscami z pasażerem. Badanie alkomatem wykazało, że 31-latka miała w organizmie 1,5 promila alkoholu. 26-latek, który ją zastąpił był jeszcze bardziej pijany – miał ponad 2 promile. - Podczas sprawdzania nieodpowiedzialnych kierujących w systemach policjanci ustalili, że kobieta – mieszkanka gminy Jarocin nie posiada uprawnień do kierowania. Prawa jazdy nie miał również przy sobie mężczyzna, ponieważ zostało mu ono niedawno zatrzymane za kierowanie na podwójnym gazie – dodaje mł. asp. Agnieszka Zaworska.
Obojgu grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd obligatoryjnie nałoży na nich kary pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych. Mężczyzna musi liczyć się także z utratą uprawnień do kierowania nawet na okres 10 lat. Kobieta natomiast odpowie dodatkowo za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze