Muflony to dzikie korsykańskie owce. Do Polski sprowadzono je około 100 lat temu z Sardynii i Korsyki – ot tak, dla egzotyki polowań. To bardzo rzadki w naszym kraju gatunek ssaka. Występuje przede wszystkim w Sudetach i Górach Świętokrzyskich.
Muflona charakteryzują duże, skręcone ślimakowato rogi. I właśnie na takie zwierzę natknął się 9 listopada czytelnik naszego portalu, Adam. Z wykształcenia jest biologiem, dlatego tym bardziej zainteresował go ten niezwykły widok. – Zauważyłem go na wysokości Kościelnej Wsi. Został sfotografowany w niewielkim zagajniku nieopodal rzeki Prosny – mówi Adam Gruszczyński. - Po konsultacji ze znajomym pracownikiem akademickim zamierzam napisać z tej obserwacji notatkę w czasopiśmie naukowym "Przegląd przyrodniczy", ponieważ jest to prawdopodobnie pierwsze stwierdzenie tego gatunku w tym regionie.
Skąd wziął się u nas muflon? Leśniczy z Gołuchowa Ryszard Karpiński przyznaje, że nie wiedział o obecności tego ssaka na naszym terenie. – Przypuszczam, że to jest zwierzę, które uciekło komuś z zagrody, ewentualnie pobliskie koła łowieckie mogły wsiedlać muflona, ale nic mi o tym nie wiadomo – mówi leśniczy. - Któryś rok do tyłu był u nas muflon potrącony przez auto na jezdni, ale z tego co mi wiadomo, to właśnie uciekł komuś z zagrody.
Czyżby znowu doszło do podobnej sytuacji? A może te dzikie owce zadomowiły się w naszych lasach?
MIK, fot. Adam Gruszczyński
Napisz komentarz
Komentarze