Obrady Rady Miejskiej nie raz przypominają te sejmowe. W czwartek aluzja stała się bardzo wyrazista za sprawą książki o kotach. To w naszym kraju ostatnio jedna z najsłynniejszych pozycji wydawniczych. A wszystko dzięki temu, że podczas posiedzenia Sejmu w swoich rękach "Atlas kotów" trzymał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS w „Atlasie kotów” zaczytywał się bez pamięci. Nie uszło to uwadze kamer. Książkę wystawiono później na licytację na rzecz Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Z podpisem Jarosława Kaczyńskiego sprzedano ją za ponad 25 tysięcy zł.
Na kaliskie obrady Rady Miejskiej „Atlas kotów” przyniósł radny „Tak dla Kalisza” Piotr Lisowski. Książka należy do jego córki. - Bardzo ładnie mi się w ten atlas wpasował dokument, który przygotowałem na temat budżetu, dzięki temu się ani nie pogiął ani nie zniszczył, a jednocześnie to bardzo przyjemna rzecz, którą można pooglądać. W przypadku ostrej politycznej dyskusji człowiek spojrzy na koty i od razu łagodnieje – śmieje się radny.
AG, fot. AG
Napisz komentarz
Komentarze