Ścieżka rowerowa na ul. Śródmiejskiej powstaje dzięki samym kaliszanom, a konkretnie 2,5 tysiąca kaliszan, którzy w 2014 roku zagłosowali na projekt Funduszu Obywatelskiego „Ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Śródmiejskiej”. Nie wiadomo kto zgłosił to zadanie, bo dane inicjatora zna tylko Urząd Miejski i ich nie ujawni. - Nie zgłosił tego zadania żaden członek Rowerem do Nowoczesności. Ale cieszymy się, że tak się stało. – mówi Arkadiusz Pacholski, aktywista miejski, rowerzysta znany z działania na rzecz rozwoju infrastruktury rowerowej.
Pacholski przypomina, że w 2013 roku kierownictwo ówczesnego Zarządu Dróg Miejskich obiecało, że rowerowy kontrapas w Śródmiejskiej powstanie, a głosowanie FO tylko wzmocniło tę inicjatywę. Projekt do głosowania napisała osoba prywatna, która do tej pory nie ujawniła się publicznie.
Arkadiusz Pacholski chwali inicjatywę i zaznacza, że „Projekt jest zgodny ze "Standardami budowania dróg rowerowych" przyjętymi przez prezydenta Sapińskiego w 2015 roku”, ale sam poszedłby krok dalej. - . Zawsze można zastosować rozwiązanie, które myśmy proponowali, to znaczy pas ruchu ogólnego w stronę Mostu Kamiennego pozostawić tylko samochodom, a dla rowerzystów wyznaczyć pas rowerowy. Wtedy trzeba by jednak parkowanie poprzeczne po stronie po stronie przychodni zamienić na równoległe. Prezydenci się na to nie odważyli, a szkoda, bo to byłoby najlepsze dla wszystkich.- mówi Pacholski.
Szefa stowarzyszenia Rowerem do Nowoczesności komentuje u nas również falę krytyki m.in. kierowców na temat kontrapasa. Arkadiusz Pacholski twierdzi, że nie tylko interes i wygoda zmotoryzowanych kierowców jest tutaj ważna. - Kalisz dusi się od prywatnych aut osobowych. Trzeba dawać altarnatywę tym, którzy chcą poruszać się po mieście małym, ekologicznym, lekkim i bezpiecznym - bo nie mogącym nikogo zabić - pojazdem. Każdy taki obywatel jest na wagę złota. Szacujemy, że kaliszanie posiadają około 40 tysięcy rowerów. Ich użytkownicy nie są w niczym gorsi od użytkowników aut, miasto i jego ulice należą również do nich. Mają oni prawo jeździć komfortowo i bezpieczne. Pamiętajmy, że znaczna ich liczba to dzieci i młodzież. Sieć tras rowerowych należy do podstawowej infrastruktury nowoczesnego miasta, jak uliczne latarnie, sieć cieplna czy wodociągi. Miasto, które jej nie ma, to cywilizacyjny skansen. – mówi Pacholski i dodaje, że jego organizacja będzie działać na rzecz kolejnych zmian w organizacji ruchu w mieście. - My chcemy przede wszystkim dostosowania wszystkich ulic do potrzeb ruchu rowerowego poprzez wyposażenie ich albo w drogi rowerowe, albo w pasy rowerowe, albo też poprzez uspokojenie ruchu. To, czy na danej ulicy jest to możliwe bez jakichś ograniczeń ruchu samochodowego, czy też pewnych ograniczeń wymaga, jest nam obojętne. – dodaje Pacholski.
Jak na razie na ul. Śródmiejskiej w starciu rowerzyści kontra kierowcy jest 1:0 dla rowerzystów. Kontrapas powstanie tam do końca stycznia. I nie ma od tego odwrotu. Nie będzie można złożyć projektu obywatelskiego w BO, by tę zmianę odwrócić. Bo zgodnie z regulaminem nie przejdzie żadne zadanie, które miałoby negować czy odwoływać poprzednie inicjatywy.
Można się też spierać czy w Kaliszu jest 40 tys. rowerzystów, więcej czy może mniej? Sztywna linia podziału tu nie zadziała, bo nikt nie rodzi się rowerzystą, kierowcą czy pieszym. Każdy z nas jest czasami każdym z nich. A jak realnie kontrapas na ul. Śródmiejskiej zmieni nasze życie, to poznamy dopiero po jego oficjalnym otwarciu.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze