Do kolejnego przestępstwa na szkodę seniorów doszło w środę 31 stycznia br. Na telefon stacjonarny 81-latka zadzwonił nieznany mężczyzna, który poinformował kaliszanina, że jego syn miał wypadek. - Oszust tak pokierował rozmową, że senior zdecydował się wypłacić z konta swoje oszczędności. Przekonany o tym, że pomaga członkowi rodziny, przekazał kilkanaście tysięcy złotych nieznajomej kobiecie, z którą spotkał się po wyjściu z banku. Gotówka miała pomóc jego „synowi”, w polubownym załatwieniu sprawy wypadku drogowego - przekazuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Kiedy po powrocie do domu, mężczyzna w rozmowie z członkiem rodziny ustalił, że nie doszło do wypadku, którego uczestnikiem byłby jego syn, zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Wtedy też postanowił natychmiast zawiadomić Policję.
Niestety, tego typu oszustwa są wciąż bardzo popularną metodą na wyłudzenie dużych sum pieniędzy. Oszuści najczęściej podają się za bliskich krewnych pokrzywdzonych. Zmieniony głos tłumaczą zwykle chorobą, potem proszą o pieniądze, wskazując pilną potrzebę, np. wypadek i konieczność zapłaty za powstałe szkody, czy też chorobę i obowiązek opłacenia leczenia. - Apelujemy o zachowanie czujności w przypadku telefonów z nagłą prośbą o pieniądze. Ważne jest, by odpowiednio zareagować na telefon od osoby podającej się za członka naszej rodziny. Przede wszystkim musimy pamiętać, by nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy. Jeśli odbierzemy telefon z prośbą o pieniądze - zweryfikujmy go wśród członków rodziny. Upewnijmy się, czy ktoś z bliskich faktycznie potrzebuje naszej pomocy. O wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach należy pilnie poinformować Policję - przestrzega mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Napisz komentarz
Komentarze