Jednak sąd w Ostrowie Wielkopolskim nie miał wątpliwości, że funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia. Uzasadniając skazanie policjantów na kary od roku do ponad dwóch lat pozbawienia wolności (jednemu z nich sąd warunkowo zawiesił wyrok na 3 lata), przewodnicząca składu sędziowskiego przypomniała, że trzech młodych ostrowian w czasie przesłuchania w sierpniu 2014 roku było kneblowanych, bitych, polewanych zimną wodą. Zatrzymani za kradzież biżuterii mieli zaklejane usta i przygniatane genitalia, a policjanci używali paralizatora.
Stosowanie takich metod według sądu jest niedopuszczalne i nie może mieć miejsca. Dlatego policjanci mają też zakaz wykonywania zawodu przez okres od 3 do 5 lat. A rodzinie Jędrzeja Kryszkiewicza, który po przesłuchaniu w sierpniu 2012 roku popełnił samobójstwo muszą wypłacić 60 tysięcy złotych nawiązki.
Rodzice chłopaka od początku domagali się skazania policjantów na 20 lat więzienia – czyli maksymalnej kary i dożywotniego zakazu wykonywania zawodu. – Wiemy, że nasz syn popełnił przestępstwo i powinien za nie odpowiadać, ale zgodnie z prawem. Bez tortur – mówiła przed ogłoszeniem wyroku matka chłopaka.
Pełnomocnik rodziny Jędrzeja żądał także zmiany kwalifikacji czynów i uznania, że funkcjonariusze działali w zorganizowanej grupie przestępczej. Sami oskarżeni nigdy nie przyznali się do winy.
Ostrowianie zostali zatrzymani w sierpniu 2012 roku w Siedlcach. Byli oskarżeni o kradzież biżuterii wartej 60 tysięcy złotych. W trakcie kilkugodzinnego przesłuchania, jak uznał dziś sąd, byli torturowani. Wszystko po to, by przyznali się do winy. Po opuszczeniu aresztu 19-letni Jędrzej - absolwent szkoły mistrzostwa sportowego, były mistrz Polski w sportach walki, odbierał sobie życie. Przesłuchiwani razem z nim koledzy od początku za śmierć chłopaka obwiniali policjantów. W sprawie byli świadkami.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze