Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wisła wyrównała. Finałowa rywalizacja przenosi się do Kalisza

W niedzielnym spotkaniu ze stołeczną Wisłą siatkarki Energi MKS wyszły z poważnych opresji, ale nie uchroniły się od porażki. Przegrana 1:3 nie psuje jednak nastrojów w szeregach drużyny znad Prosny, bo dzięki sobotniemu zwycięstwu sprawę mistrzostwa pierwszej ligi kaliszanki będą mogły rozstrzygnąć za niespełna tydzień przed własną publicznością.
Wisła wyrównała. Finałowa rywalizacja przenosi się do Kalisza

Sobotnia porażka 0:3 mocno podrażniła ambicje warszawianek, które w niedzielę były zdeterminowane tak, jak chyba nigdy wcześniej w tym sezonie. Już początek spotkania to potwierdził. Miejscowe zaczęły bowiem rywalizację od prowadzenia 8:0. Kaliszanki z kolei długo nie mogły złapać właściwego rytmu. Dlatego w pierwszej i drugiej partii niewiele były w stanie wskórać, przegrywając je odpowiednio do 13 i 14.

Tak naprawdę dla ekipy trenerów Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego niedzielne zawody zaczęły się od trzeciego seta. W nim ani na krok nie odstępowały one rywalek, a w końcówce objęły dwupunktowe prowadzenie. Swojej byłej drużynie mocno we znaki dała się wtedy Ivana Isailović. Po jej punktach siatkarki MKS-u odskoczyły na 22:20. Potem po zagrywce Natalii Sroki miały setbola (24:23), ale po chwili to przeciwniczki były bliżej zakończenia meczu. Znów jednak kluczową rolę odegrała „Isi”, która popisała się kapitalnym blokiem (27:26), a rozstrzygający cios z pola serwisowego wyprowadziła Sylwia Kucharska (29:27).

W czwartej odsłonie przyjezdne prowadziły 9:4 i 15:12, ale nie zdołały utrzymać przewagi. W końcówce traciły do warszawianek trzy punkty i choć złapały jeszcze kontakt po skutecznej kontrze w wykonaniu Natalii Sroki (21:22), to na tej zdobyczy ich licznik się zatrzymał.

W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1. Po pierwszym weekendzie finałowych zmagań sytuacja Energi MKS może nie jest komfortowa, ale na pewno dość dobra, bo dzięki sobotniej wygranej o losach mistrzostwa pierwszej ligi kaliszanki będą mogły przesądzić przed własną publicznością. Mecze nr 3 i 4 rozegrane zostaną w nadchodzący weekend najprawdopodobniej w hali przy Łódzkiej, bo w Arenie odbywać się będą targi budowlane.

Michał Sobczak, fot. Wisła Warszawa

***

Wisła Warszawa – Energa MKS Kalisz 3:1 (25:13, 25:14, 27:29, 25:21)

Wisła: Wellna, Jurczyk, Mróz, Nadziałek, Sobczak, Djurić oraz Saad (l), Nowgorodczenko, Ciaszkiewicz-Lach

Energa MKS: Kucharska, Dybek, Janicka, Łukasiewicz, Sroka, Isailović oraz Bulbak (l), Głowiak (l), Nazarenko, Andrzejczak, Raczyńska, Wawrzyniak

Stan rywalizacji (do 3. zwycięstw): 1-1


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama