Przebadać się przychodzą i starsi, i młodsi. Kierowcy zawodowi i nie tylko. Bo dobre samopoczucie następnego dnia po imprezie jeszcze nic nie oznacza. Rekordzista, który postanowił sprawdzić swój stan trzeźwości w komendzie, wydmuchał… 3,5 promila alkoholu! - Bardzo dużo w niedziele jest takich odwiedzin, po dłuższych weekendach, w trakcie. W niedziele bywa tak, że nam się drzwi do komendy nie zamykają – mówi podkom. Witold Woźniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Jak wspomina jeden z dyżurnych, w tym roku podczas jednego dnia swojej pracy miał blisko setkę takich odwiedzin! Tylko w piątek, 4 maja do godz. 11.00 o przebadanie poprosiło 15 kierowców; jeden był jeszcze nietrzeźwy. – Przebadać można się na Kordeckiego, ale też w komisariatach w Opatówku, Stawiszynie, Koźminku. Cieszymy się, że świadomość ludzi jest taka i bardzo gorąco zachęcamy – dodaje podkom. Witold Woźniak. Oczywiście pod warunkiem, że osoba niepewna swojego stanu trzeźwości nie postanowi podjechać autem. Taka sytuacja miała miejsce w Kaliszu kilka lat temu. - Uświadamiamy od tej pory, że jeśli ktoś ma chęć, to niech dotrze do nas na nogach, taksówką, autobusem, ewentualnie poprosi kogoś o podwiezienie – radzi rzecznik kaliskiej policji.
Na ul. Kordeckiego nie ma obecnie stacjonarnego urządzenia. Policjanci udostępniają tzw. AlcoBlow – żółty alkomat, który pokazuje, czy osoba jest trzeźwa, czy nie - bez podawania wyniku. Przebadać się można bezpłatnie, przez cała dobę.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze