Jak zaznaczają przedstawiciele PiS wskaźnik PKB na mieszkańca jest lepszy niż na Węgrzech czy Grecji, dlatego zmniejszenie dotacji jest sprawą oczywistą. Także fakt, że Polska niebawem stanie się płatnikiem netto oznacza, że będziemy dostawali mniej, niż wpłacamy. To także efekt dobrych wyników finansowych kraju. Wynika z tego, że mniejszy budżet to efekt dobrobytu, ale dobrze znaczy źle. - Opozycja grzmi w Polsce, że projekt budżetu jest niekorzystny. Projekt ten przygotowała pani polityk PO i członek KE, pani Bieńkowska, a nad wszystkimi rzeczami w Europie patronuje Donald Tusk – mówił Jan Dziedziczak, poseł PiS.
Dlatego kiedy dojdzie do głosowania nad projektem mniejszego dla Polski budżetu, rząd PiS będzie przeciwko. – Polska, jak każdy kraj członkowski, dysponuje wetem, a więc przy niekorzystnym projekcie budżetu Unii Europejskiej polski rząd może zawetować i ten budżet nie wejdzie w życie – zapowiada Ryszard Czarnecki, europoseł PiS. - Chciałbym powiedzieć wyraźnie, że nasi partnerzy w Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej i najbogatsze kraje, które są sponsorami UE, które są płatnikami netto, powinni o tym wiedzieć. Budżet musi być efektem kompromisu, a nie narzucania swojej woli przez kraje bogatsze krajom biedniejszym.
Jego zdaniem przyszły Parlament Europejski będzie konserwatywny, a nie jak teraz lewicowy, dlatego będzie sprzyjać rządowi PiS. Podobnie będzie z Komisją Europejską, która przed decydującymi debatami zostanie wymieniona.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze