Latem ekipę Piotra Morawskiego wzmocniło się 10 piłkarzy – bramkarze Kamil Kosut i Adam Wasiluk, obrońca Mateusz Żytko, pomocnicy Krzysztof Krysztofowicz, Marcin Radzewicz, Mateusz Stefaniak, Damian Ślesicki, Damian Warchoł i Mateusz Żebrowski oraz napastnik Hubert Antkowiak. Wypełnili oni lukę po zawodnikach, którzy w liczbie kilkunastu rozstali się z zespołem. O ile na kolejne odejścia raczej się nie zanosi, to wielce prawdopodobne są kolejne kadrowe zyski. Zwłaszcza, że okno transferowe otwarte jest do końca sierpnia.
– Biorąc pod uwagę, że do końca sierpnia mamy jeszcze blisko trzy tygodnie, to wszystko może się zdarzyć – wyjawił prezes KKS-u, Robert Trzęsała. – Być może ktoś jeszcze do nas dołączy, aczkolwiek żadnych konkretnych rozmów nie prowadzimy. W przeszłości mieliśmy jednak sytuacje, że zawodnicy zasilali nas pod sam koniec sierpnia, głównie ci, którzy nie łapali się do składów w wyższych ligach. Niczego więc nie możemy wykluczyć – dodaje.
Sternik niebiesko-biało-zielonych zapewnia, że dokonywane przez klub transfery nie mają charakteru doraźnego. – Podpisujemy kontrakty na rok, ale z niektórymi zawodnikami na dwa, a nawet trzy lata. Budując kadrę, patrzymy długofalowo – zapewnia Robert Trzęsała.
Jego zdaniem w tym sezonie kandydatów do awansu do drugiej ligi będzie co najmniej kilku. – Mam wrażenie, że liga w tym sezonie będzie wyrównana i nie ma jednego faworyta, który od początku do końca będzie nadawał ton rozgrywkom. W zeszłym sezonie takiego faworyta upatrywano w Elanie Toruń i rzeczywiście awansowała, aczkolwiek miała też mecze słabsze i do końca deptał jej po piętach Świt Skolwin. Teraz takich drużyn będzie więcej. Wiemy, że wzmocnił się Starogard Gdański, mocne będą też ekipy z Koszalina, Gdyni i Środy Wielkopolskiej, a być może też beniaminek ze Stężycy. No i Świt też na pewno włączy się do walki o czołowe miejsca. Tych zespołów jest naprawdę sporo, dlatego wszystko rozstrzygnie się w bezpośrednich meczach. Uważam, że to lepiej, by nie było jednej drużyny, którą od początku trzeba byłoby gonić – twierdzi prezes Trzęsała.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze