Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zaatakował ratowników, uszkodził defibrylator. 54-latek usłyszał wyrok

Kopał, bił, wyzywał, groził, próbował ugryźć i uszkodził wart 100 tysięcy zł defibrylator. Tak pijany mężczyzna z Koźmina Wielkopolskiego potraktował kilka miesięcy temu ratowników medycznych i wyposażenie ambulansu. Teraz usłyszał wyrok.
Zaatakował ratowników, uszkodził defibrylator. 54-latek usłyszał wyrok

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w sobotę, 5 stycznia kilka minut po północy.  Zespół Ratownictwa Medycznego z podstacji pogotowia w Koźminie Wlkp. otrzymał wezwanie do wyjazdu do nieprzytomnego, pijanego 54-letniego mężczyzny, który leżeć miał przed swoim domem w Maciejewie (gm. Rozdrażew).

Rzucił się na ratowników, demolował karetkę

Po dojechaniu na miejsce ratownicy stwierdzili, że pacjent jest nieprzytomny i zdecydowali o przetransportowaniu go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Krotoszynie.  - W karetce pacjent odzyskał przytomność. Miał objawy upojenia alkoholowego, był agresywny. Niemożliwe było przeprowadzenie wywiadu medycznego ani żadnych badań - relacjonował wówczas przebieg zdarzenia Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy SPZOZ w Krotoszynie.

54-latek słownie ubliżał ratownikowi, który siedział obok niego. Gdy ratownik zwrócił mu uwagę, by się uspokoił i nie niszczył znajdującego się w karetce sprzętu, ten uderzył w monitor nowoczesnego defibrylatora i uszkodził go. - Już na terenie Krotoszyna – na ul. Mickiewicza pacjent szamotał się, uwolnił się z części pasów, którymi był przypięty do noszy, zaatakował ratownika, bijąc go i kopiąc, próbował go ugryźć. Drugi ratownik, poinformował o tym dyspozytora medycznego i poprzez niego wezwano policję. Gdy karetka podjeżdżała na podjazd prowadzący do SOR-u, pacjent nasilił swój atak. Odepchnął ratownika na drzwi karetki – opowiada rzecznik prasowy krotoszyńskiego szpitala.

Po zatrzymaniu samochodu, z pomocą drugiego ratownika – kierowcy, który również był kopany przez pacjenta, udało się go obezwładnić. W akcję włączył się lekarz i trzeci ratownik medyczny z SOR-u. Z ust pacjenta, wobec ratowników padały wyzwiska, wulgaryzmy, groźby karalne. W tym momencie pod szpital przyjechał patrol policji. - Pacjent cały czas był niezwykle agresywny, pobudzony psychoruchowo, stanowił realne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla znajdujących się wokół niego osób. Przyjęty został na SOR. Lekarz dyżurny potwierdził stan upojenia alkoholowego, po wykonanych niezbędnych badań, mężczyzna został wypisany z oddziału i przekazany policji, która przetransportowała go na komendę – mówi Sławomir Pałasz.

By doprowadzić karetkę do kolejnych wyjazdów, ambulans wyłączony został z użytkowania na 2 godziny…

Wyrok w zawieszeniu i nakaz zapłaty

54-latkowi po wytrzeźwieniu zostały postawione zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej dwóch ratowników medycznych, którzy w trakcie wykonywania obowiązków służbowych posiadają status funkcjonariuszy publicznych.

Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze, o którą wnioskował prokurator. 54-latek został skazany 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1 rok.

- Ponadto Sąd nakazał mu zapłacić szpitalowi blisko 7 tysięcy zł za naprawę uszkodzonego przez siebie defibrylatora oraz wystosowanie pisemnych przeprosin dla dwóch ratowników medycznych, których zaatakował oraz wypłacenia im po 800 zł tytułem zadośćuczynienia – informuje Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy szpitala w Krotoszynie.

Dodatkowo 54-latek ma powstrzymywać się od nadużywania alkoholu i pokryć koszty sądowe. Wyrok jest prawomocny.

AG, fot. spzoz.krotoszyn.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama