Potężny huk, chmura pyłu i… cisza – tak opisują to zdarzenie mieszkańcy budynku po drugiej stronie ulicy. Przy Ostrowskiej w Kaliszu zawaliła się część kamienicy. Kamienica była przeznaczona do rozbiórki, ale koczowali w niej bezdomni. Jak twierdzą sąsiedzi, rano widzieli, jak kilka takich osób opuszczało budynek. Nie wiadomo, czy do niego wróciły.
W budynku zawalił się strop między partnerem a pierwszym piętrem. Gruzowisko uniemożliwiało wejście do obiektu i przeszukanie go metr po metrze. Strażacy wezwali na pomoc grupę specjalistyczną OSP Łódź Jędrzejów z dwoma psami ratunkowymi. - Na gruzowisku nie znalazły osób żywych. Na tę chwilę akcję kończymy, z miasta będzie przywieziony sprzęt, który zabezpieczy okna na pierwszej kondygnacji przed dostępem osób trzecich i na tym będą działania się kończyły – mówi nam mł. asp. Damian Knop z PSP Kalisz.
Obecność żywych wykluczono, więc dalsze działania nie są akcją ratunkową. Dalsze przeszukanie jest zbyt niebezpieczne dla samych ratowników. Obiekt trzeba rozebrać „od góry” i dopiero sprawdzić parter, inaczej ściany mogłyby runąć do środka. Stan prawny obiektu jest nieuregulowany, prawdopodobnie jego właściciel nie żyje, a spadkobierców nie znaleziono.
MS, fot. MS
Napisz komentarz
Komentarze