Pożar wybuchł w sobotę, 29 czerwca około 15:00 w murowanej stodole. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Na miejsce skierowano w sumie 17 zastępów straży pożarnej: 8 PSP i 9 OSP. Mieszkańcy posesji zaczęli sami wyprowadzać bydło z obory przylegającej do stodoły, w którym doszło do pożaru. Gdy strażacy przybyli na miejsce pomogli w ewakuacji zwierząt i przystąpili do gaszenia pożaru.
Cała akcja trwała 9 godzin. Dwoje mieszkańców doznało niegroźnych poparzeń. Ucierpiał również strażak, który podczas działań spadł z drabiny. Na szczęście zdrowiu trojga poszkodowanych nic nie zagraża.
Zniszczenia po pożarze są ogromne. - Straty oszacowano na 500 tysięcy zł. W tym straty obejmujące sam budynek określono na 300 tysięcy zł. Strażacy uratowali mienie o wartości mniej więcej 400 tysięcy zł. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia na skutek prac szlifierką kątową – mówi nam asp. Szymon Zieliński, oficer prasowy PSP w Kaliszu.
Jak przekazuje nam poszkodowana rodzina spaleniu uległy m.in. garaż, wiata, strych starego domu, który pełnił rolę magazynu, 100 balotów siana, 100 balotów słomy, 6 ton zboża, maszyny rolnicze takie jak: dwa ciągniki, podnośnik do balotów, przyczepa, rozrzutnik.
- Rodzina jest załamana. Bez Waszej pomocy nigdy nie uda im się stanąć na nogi i wszystkiego odbudować – pisze do nas Adam Preś, narzeczony córki gospodarzy, który na portalu pomagam.pl założył zbiórkę na rzecz pogorzelców. Znajdziecie ją TUTAJ
AG, fot. Kalisz 112; czytelnik
Napisz komentarz
Komentarze