Kierowca jechał od strony Masanowa. W pewnym momencie zaczął wyprzedzać rowerzystę, którego potrącił. Przyznał się do spowodowania wypadku, ale jak tłumaczył nie zauważył jednośladu, ponieważ został oślepiony przez pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka. – Żeby potwierdzić tę teorię został przeprowadzony, w podobnych warunkach pogodowych i porze dnia, eksperyment procesowy. Według biegłego 51-letni kierowca, nawet jeśli został oślepiony, w przypadku prawidłowej obserwacji przedpola powinien dostrzec rowerzystę przed niebezpiecznym zbliżeniem się do niego – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia przepisów ruchu drogowego: niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze i niezachowania bezpiecznej odległości przy wyprzedzaniu.
Zdarzenia miało miejsce 10 grudnia 2018 roku. Potrącony rowerzysta trafił do szpitala. W wyniku doznanych obrażeń zmarł pół roku po wypadku. Sprawcy grozi 8 lat pozbawienia wolności.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze